Tusk potwierdza najgorsze obawy przeciwników: Będę coraz bardziej obecny w Polsce
Donald Tusk pożegnał się w piątek ze stanowiskiem szefa Rady Europejskiej. Przy okazji były premier podzielił się planami wobec Polski, które nie wywołają optymizmu w szeregach PiS. – Będę już nie tylko sercem, ale też coraz bardziej fizycznie obecny w Polsce. Mam pewne zobowiązania i pewne pomysły – zapowiedział Tusk.
Tusk dodał, że jego pięcioletnia kadencja i służenie Europie to był dla niego zaszczyt.
– Służyłem nie abstrakcyjnej idei, ale ludziom, narodom i ich wspólnym interesom. (…) Europa jest najlepszym miejscem na ziemi i żyje tak, by pozostać kontynentem wolności i jedności – mówił kończący kadencję szef RE.
Zapamiętane na pewno zostaną słowa Tuska, które szef Rady Europejskiej powiedział na koniec swojego przemówienia. Po gromkich brawach, wyraźnie poruszony zachowaniem zebranych polityk, poprosił "przestańcie, bo się rozpłaczę".