Tragiczny bilans wybuchu w Szczyrku. Runął budynek po eksplozji gazu
Tragiczny bilans wybuchu gazu w domu w Szczyrku. W nocy wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poinformował, że pod gruzami znaleziono dwa ciała. W czwartek około 4:30 nad ranem potwierdzono odnalezienie kolejnych dwóch. Akcja służb na miejscu zdarzenia cały czas trwa. Cztery osoby wciąż są poszukiwane.
Do wybuchu gazu doszło 4 grudnia w trzykondygnacyjnym domu w Szczyrku przy ul. Leszczynowej. Budynek był zamieszkiwany przez dwie rodziny - łącznie 9 osób.
Jeszcze w środę po godz. 22 na miejscu pracowało prawie 100 strażaków. W trudnych warunkach, przy niedogaszonym pożarze przeszukiwali gruzowisko w poszukiwaniu ofiar. O 1:30 w nocy wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poinformował o odnalezieniu dwóch ciał.
– Jest to ciało osoby dorosłej i ciało dziecka. Nie posiadam więcej informacji na temat tych osób – dodał mł. asp. Olaf Burakiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Nowe tragiczne doniesienia dotarły do nas około 4:30 nad ranem. Odnaleziono ciała kolejnych dwóch, prawdopodobnie dorosłych osób. Akcja poszukiwawcza cały czas trwa. Głos w sprawie zdarzenia w Szczyrku zabrał premier Mateusz Morawiecki.
"Wszystkie możliwe siły są zaangażowane w ratowanie ludzkiego życia i zdrowia po wybuchu gazu w Szczyrku. Jestem w stałym kontakcie z Wojewodą Wieczorkiem, który jest obecny na miejscu. Moje myśli są z bliskimi poszkodowanych, wszystkim zostanie udzielona niezbędna pomoc" – zapewnił szef rządu.
źródło: TVN24