Tajemnicza śmierć młodej gwiazdy rapu. Juice WRLD zmarł w wieku 21 lat

Ola Gersz
Świat muzyki jest zszokowany po nagłej śmierci 21-letniego Juice WRLD, amerykańskiego rapera, który był wschodzącą gwiazdą hip-hopowej sceny muzycznej. Artysta zmarł w tajemniczych okolicznościach – na lotnisku w Chicago nagle dostał ataku padaczki. Dramatyzmu całej tragedii dodaje fakt, że młody raper stworzył kawałek "Legends", w którym opłakuje kolegów po fachu zmarłych w wieku 21 lat. Sam dożył takiego samego wieku.
Juice WRLD miał zaledwie 21 lat Fot. Instagram / juicewrld999
Juice WRLD, czyli Jarad Anthony Higgins, 8 grudnia leciał z Kalifornii do Chicago. W Wietrznym Mieście wylądował w niedzielę rano. Z relacji świadków wynika, że na lotnisku raper nagle zaczął krwawić z jamy ustnej i dostał ataku padaczki.

Jak podaje portal TMZ, Higgins został szybko przewieziony do szpitala, był przytomny. Lekarzom nie udało się go uratować. Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna ataku i co dokładnie się stało. Juice WRLD zmarł zaledwie sześć dni po swoich 21. urodzinach. Raper błyskawicznie robił wielką karierę i był uznawany za jedną z największych młodych gwiazd amerykańskiej sceny hip-hopowej. Miał miliony fanów na całym świecie, uwielbiany był również w Polsce. W tym roku wstąpił z Nicki Minaj w Atlas Arenie w Łodzi, a jego nazwisko regularnie pojawiało się w komentarzach w mediach społecznościowych, w których fani muzyki pisali, kogo najchętniej zobaczyliby na przyszłorocznych letnich festiwalach.
Mimo że Higgins zaczął tworzyć już w 2015 roku, gdy był w liceum, to jego kariera rozpoczęła się na dobre w 2018 roku za sprawą jego największego hitu "Lucid Dreams". Artysta został nominowany do nagród Billboard Music Awards w aż czterech kategoriach, z gali wyszedł ze statuetką za debiut roku.


Po podpisaniu opiewającego na milion dolarów kontraktu Juice WRLD wydał w 2018 roku swój debiutancki album "Goodbye & Good Riddance". Zarówno ten krążek, jak i następna płyta rapera, "Death Race for Love", odniosły spektakularny sukces.

"Nie przekroczymy 21 lat
Śmierć Juice WRLD wstrząsnęła nie tylko jego fanami, ale również innymi muzykami. "Niech Bóg ma go w swojej opiece. Był młodą legendą" – napisał na Twitterze Chance The Rapper. "Chciałbym, żeby wszystkie młode talenty żyły dłużej i nienawidzę budzić się z kolejną wiadomością o błogosławionym życiu, które trwało za krótko" – zareagował z kolei na Instagramie Drake. W podobnym tonie, co Drake, rapował zresztą sam Juice WRLD swojej piosence "Legends", która była reakcją na również przedwczesną śmierć znanych raperów, 21-letniego Lil Peepa i 21-letniego XXXTentaciona. "Co to jest Klub 27? / Nie przekroczymy 21 lat / (...) Zdaje się, że wszystkie legendy wymarły / Co to, ku...a, ma być?". Juice WRLD zmarł... w tym samym wieku.

źródło: TMZ