Skandaliczny wywiad Morawieckiego dla "Die Welt". "Komunistyczni sędziowie wyszkolili następców"
Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Die Welt" wysunął hipotezę, w myśl której unijny Trybunał Sprawiedliwości kwestionuje polskie reformy sądownictwa, bo zajmuje się tym tematem powierzchownie. Szef rządu stwierdził też, że "komunistyczni sędziowie wyszkolili następców".
Premier twierdził, że słuszne było w Niemczech to, iż sędziowie, którzy orzekali jeszcze w NRD nie mogli potem robić tego w zjednoczonych Niemczech, gdyż wcześniej byli zbyt blisko totalitarnego reżimu. Dla porównania stwierdził, że w Polsce nic takiego nie miał miejsca. – Teraz podejmujemy konieczne decyzje personalne – powiedział Morawiecki.
Dziennikarka zwróciła uwagę, że średni wiek polskich sędziów to 40 lat, co oznacza, że w czasie transformacji byli jeszcze nastolatkami. Premier odpowiedział, że "w latach 90. komunistyczni sędziowie wyszkolili swoich następców i ich w ten sposób ukształtowali".
– Poza tym polski system sądownictwa nie jest dość wydajny. Postępowania trwają zbyt długo. Nie dziwi, że wielu polskich obywateli domaga się poprawy – powiedział premier. Szef rządu zapomniał zapewne dodać, że za rządów PiS długość trwania spraw sądowych w Polsce jeszcze się wydłużyła. Do tego stopnia, że wymiar sprawiedliwości pod rządami "dobrej zmiany" działa najwolniej od lat.
Premier wyraził też opinię, że sędziowie Trybunału Sprawiedliwości UE "tylko powierzchownie zajmują się tematem" reformy sądownictwa w Polsce.
– W 2015 roku PiS między innymi dlatego wygrał wybory, bo obiecaliśmy zreformowanie sadownictwa. Sąd Najwyższy w Polsce uznał za niedopuszczalne to, by nowo utworzona Krajowa Rada Sądownictwa mogła nominować sędziów. Nie możemy tak przyjąć tego wyroku, bo reforma dotycząca nominowania sędziów jest kluczowa dla poprawy, jaką obiecaliśmy – powiedział Morawiecki.
źródło: "Die Welt"