Rada Europy zdecydowała o monitorowaniu Polski. Niczym Rosji, Turcji czy Albanii

Paweł Kalisz
Ale wstyd! Rada Europy właśnie podjęła decyzję o monitorowaniu Polski. "Za" rezolucją głosowało 140 delegatów, "przeciwko" było jedynie 37. Powodem jest nowelizacja ustawy o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, dopuszczająca represjonowanie niezależnych i niezawisłych sędziów. W ten sposób Polska znalazła się w jednym gronie z państwami takimi, jak Rosja, Turcja czy Albania.
Rada Europy podjęła decyzję o monitorowaniu Polski w związku z planowaną przez rząd PiS ustawą kagańcową. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy we wtorek debatowało nad "reformą" polskiego sądownictwa. Po czym RE przyjęła rezolucję ws. Polski, która zakłada wezwanie do objęcia naszego kraju procedurą monitoringu. W rezolucji mowa jest o "frankenstainizacji" polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Znany jest także wstępny raport Rady Europy ws. nowej ustawy dopuszczającej represjonowanie niezależnych i niezawisłych sędziów. – Ten raport jest dla obywateli Polski, by mieli bezstronny system sądowniczy, bez względu na to, kto jest u władzy – stwierdził w trakcie debaty poseł sprawozdawca Pieter Omtzigt. Niderlandczyk podkreślił, że system sądowniczy |wtedy chroni obywateli, gdy jest bezstronny".


Decyzja Rady Europy oznacza, iż Polska znalazła się w niezwykle wstydliwym towarzystwie. Podobne procedury w RE wdrożono dotąd wobec dalekich od demokratycznych standardów: Rosji, Ukrainy, Turcji, Mołdawii, Gruzji, Serbii, Bośni i Hercegowiny, Albanii, Armenii i Azerbejdżanu. Jak łatwo zauważyć, oprócz nas nie ma na liście żadnego kraju należącego do Unii Europejskiej.