"Czas podawać nazwiska". Ziobro zbulwersowany po decyzji sędziego z Łodzi

Łukasz Grzegorczyk
Zbigniew Ziobro zapowiedział złożenie kasacji do Sądu Najwyższego ws. wyroku dla Steve'a V., który zgwałcił i śmiertelnie pobił trzyletniego Nikosia. Minister sprawiedliwości był zbulwersowany tym wyrokiem. Na antenie radiowej Jedynki przyznał, że czas na to, aby "podawać nazwiska sędziów".
Zbigniew Ziobro zapowiada kasację po tym, jak sąd złagodził karę dla Steve'a V. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
– To szokujące. Czas na to, aby podawać nazwiska sędziów, ponieważ to jest władza i czas, aby wzięła odpowiedzialność za swoje decyzje. Ten wyrok jest skandaliczny. Nie ma możliwości odwołać sędziego, który wydaje tak skandaliczne wyroki, są oni niezależni – mówił w radiowej Jedynce Zbigniew Ziobro.

Polityk przypomniał jednak, że jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny ma możliwość wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego "i z całą pewnością taka kasacja wpłynie". – Zachowania sędziów odbiegają od elementarnej wrażliwości, społecznego poczucia, ogromnej większości Polaków – wyjaśniał. Przypomnijmy, że Sąd Apelacyjny w Łodzi w środę 5 lutego złagodził wyrok z 25 do 15 lat więzienia dla Steve'a V. To mężczyzna mający obywatelstwo kanadyjskie i portugalskie, skazany za zabójstwo i zgwałcenie trzyletniego syna swej partnerki. Steve V. ponadto znęcał się nad chłopcem. Wyrok jest prawomocny.


Przewodniczący składu sędziowskiego Krzysztof Eichstaedt uzasadniał, że wymierzona wcześniej kara 25 lat więzienia "była karą o charakterze szczególnym i rażąco niewspółmiernie surową". Co może zaskakiwać, sędzia Eichstaedt w 2018 r. został powołany jako sędzia dyscyplinarny - właśnie przez Zbigniewa Ziobrę.

źródło: Radiowa Jedynka