Spacery, wyjazdy do innych miast. Oto co w praktyce znaczy "zakaz wychodzenia"

redakcja naTemat
Od 25 marca do 11 kwietnia w Polsce obowiązywać będą ograniczenia w przemieszczaniu się. Wyjątkiem będą m.in. wyjścia do pracy. Rząd nie może natomiast zabronić Polakom przemieszczania się między miastami. We Włoszech faktycznie wprowadzono strefy, do których można wchodzić za okazaniem odpowiedniej przepustki, jednak w naszym państwie taka zmiana mogłaby nie być zgodna z prawem konstytucyjnym. Nie ma też kategorycznego zakazu spacerów.
Rząd wprowadził nowe ograniczenia dot. przemieszczania się. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
We wtorek premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim ogłosił, że wprowadzone zostaną ograniczenia w przemieszczaniu się. Wyjątkiem mają być wyjścia do pracy, a także do sklepu oraz do apteki. Ponadto wprowadzono zakaz zgromadzeń. Wyjątkiem są wydarzenia, w których uczestniczą wyłącznie członkowie rodziny. Ograniczenia dotyczą również komunikacji publicznej – dopuszczalna liczba pasażerów to liczba miejsc podzielona na dwa.

Co z zakazem przemieszczania między miastami i dzielnicami?

Jak czytamy w artykule na Prawo.pl, samorządy nie mają kompetencji prawnych do wprowadzenia zmian ograniczających przemieszczanie się między miastami. – Niezbędna jest wyraźna podstawa prawna, a takiej samorządy obecnie nie mają. Generalnie, podstawowe znaczenie mają przy tym organy administracji rządowej, przede wszystkim wojewoda, który ma przypisane zasadnicze kompetencje w zakresie bezpieczeństwa obywateli - a nie organy samorządu – ocenił w rozmowie z portalem prof. Hubert Izdebski, ekspert prawa administracyjnego.


Specustawa koronawirusowa z 2 marca przewiduje, że Rada Ministrów może wyznaczyć w kraju obszary zagrożenia. – Może być to czasowe ograniczenie korzystania z określonych terenów, nakaz lub zakaz przebywania na określonych terenach lub zakaz określonego sposobu przemieszczania się - z tym jednak, że wszystkie odpowiednie nakazy i zakazy podlegają rygorom wynikającym z Konstytucji – dodał prof. Izdebski.

Według art. 52 ust. 1 Konstytucji RP "każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej". Inaczej sytuacja wyglądałaby natomiast w przypadku, gdyby rząd wprowadziłby stan wyjątkowy. – Nie ma tu ograniczenia konstytucyjną niedopuszczalnością naruszenia istoty prawa do poruszania się, co wynika z art. 233 ust. 3 Konstytucji – wyjaśnił prof. Izdebski.

Warto dodać, że w czasie stanu nadzwyczajnego, a także w ciągu 90 dni po jego zakończeniu, nie można chociażby przeprowadzać wyborów prezydenckich.

Czy można wychodzić z domów? Zakaz spacerów?


Po konferencji Szumowskiego i Morawieckiego wiele osób zastanawia się, co właściwie zostało zakazane i czy jest tutaj mowa o kategorycznych zakazach.

– Wszystkie sprawy, poza wyjściem do sklepu, do apteki, poza wyjściem z psem na spacer – powinniśmy je odłożyć – powiedział Mateusz Morawiecki.

Również szef resortu zdrowia zaznaczył, że spacery nie są zabronione. Nie mogą być one jednak powodem do gromadzenia się ludzi na ulicach lub w miejscach publicznych.

źródło: Prawo.pl