Indie: napływowi robotnicy desperacko próbują wydostać się z miasta objętego kwarantanną

redakcja naTemat
Dramatyczne sceny rozegrały się 29 marca, w pobliżu granicy New Delhi z sąsiednim stanem Uttar Pradesh. Ogromne tłumy przyjezdnych robtników desperacko próbowały wejść do środka albo wspiąć się na autobusy, aby powrócić do swoich wiosek, po tym, jak krajowa blokada pozostawiła ich bez pracy i schronienia.
Tłumy ludzi na peronie autobusowym w Ghaziabad Reuters
Tłumy, niosąc ze sobą cały swój dobytek, schodziły się na prowizoryczny dworzec autobusowy z nadzieją, że uda im się wsiąść do jakiegokolwiek pojazdu, w którym znajdą jeszcze miejsce. Wielu postanowiło wyruszyć pieszo.




Premier Indii poprosił 1,3 miliarda ludzi o pozostanie w domu przez trzy tygodnie, starając się w ten sposób powstrzymać rozprzestrzenianie się śmiertelnego wirusa. Jest to największa na świecie blokada.

Rząd Indii ogłosił, że przeznaczy 22,6 mld dolarów na pakiet stymulacyjny dla gospodarki, który zapewni bezpośrednie przelewy gotówkowe i dostarczenie żywności potrzebującym. Szacuje się, że w Indiach jest około 120 milionów najemnych robotników. Zamknięcie miast spowoduje ogromny kryzys, który może ich pozbawić wszelkich środków do życia.

Do tej pory Indie zgłosiły 1071 przypadków zakażenia koronawirusem, a 29 osób zmarło. Zobacz materiał wideo.