Piotr Połać o płycie Braci Figo Fagot, kwarantannie, pokornych Polakach i piciu wódki przez Skype'a
Dla jednych: bardziej rozśpiewana połowa zespołu Bracia Figo Fagot. Dla innych: uznany wokalista metalowy i punkowy. Dla nas: wesoły oraz inteligentny rozmówca, z którym można porozmawiać na każdy temat. Nawet na trzeźwo.
Fenomen tej serii wywołał wielkie zapotrzebowanie społeczne na przeniesienie się rodzeństwa do świata rzeczywistego i... stało się! Zespół Bracia Figo Fagot, złożony z Piotra "Figo" Połacia i Bartosza "Fagota" Walaszka, zaczął grać koncerty i potajemnie zamykać się w studiu nagraniowym, aby z czasem zyskać miano Beatlesów muzyki alko polo.
Pierwszy z owych artystów zdradzi dziś, jak wielką częścią jego osobowości włada frywolny Figo, a na ile mam jednak do czynienia z poważnym panem Połaciem, czyli człowiekiem od lat działającym na alternatywnej scenie muzycznej, śpiewając zaangażowane, niezbyt jajcarskie teksty m. in. w zespołach Proces i Darmozjady.
Jak wygląda świat muzyki w czasie pandemii? Jak pić z kolegami przez internet? W jakim celu Piotr znów często siedzi zamknięty w studiu? Na czym polegają zabawa konwencją i obciach kontrolowany? Czy współcześni Polacy (włączając w to niby-buntowniczych artystów) potrafią jeszcze się buntować? Kiedy ów fanatyk wędkarstwa ostatnio moczył kija? Oto zaledwie część ważkich pytań, na które odpowiedzi znajdziesz w naszym wywiadzie, nigdzie indziej.