Rzecznik policji udostępnił nagranie i wywołał oburzenie. Chodziło o źródło filmu
Rafał Badowski
Kary za łamanie wprowadzonych zakazów i obostrzeń w związku z epidemią budzą duże kontrowersje. Czołowi przedstawiciele policji bronią się pokazując przykłady z innych krajów. Tak zrobił rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka. Niestety, to, skąd wziął nagranie, które opublikował, może budzić tylko niesmak.
Mariusz Ciarka wrzucił na Twittera film z mężczyzną, który w jednym z krajów miał nie zastosować się do zasad kwarantanny oraz izolacji. Na nagraniu widać dwójkę funkcjonariuszy, którzy bezceremonialnie ściągają mężczyznę z motocykla i rzucają go na ziemię. Ten krzyczy i wierzga nogami, ale nic mu to nie pomaga. Za chwilę podjeżdża radiowóz i kolejni policjanci pomagają w spacyfikowaniu motocyklisty. Jak się okazało, wpis pochodzi od użytkownika Twittera, który w opisie ma tekst "czerwona i tęczowa zaraza do piekła". Zwrócił na to uwagę Maciej Bąk, trójmiejski reporter Radia Zet. "Serio ktoś powinien wytłumaczyć panu rzecznikowi, że grubo przegina. I robi wizerunkową krzywdę tym policjantom, którzy pracują z rozsądkiem" – ocenił dziennikarz. Ostatnio pojawiły się kontrowersje w związku z karami, jakie dostają na przykład rowerzyści za jazdę w miejscach zamkniętych w związku z epidemią koronawirusa. Pojawiły się na przykład informacje z Krakowa o grzywnie w wysokości 12 tys. dla rowerzysty, który jechał bulwarem nad Wisłą.