Kolejna granica epidemii przekroczona. W USA padł smutny rekord
W USA z powodu koronawirusa zmarło najwięcej osób na świecie. Z nowych danych wynika, że w ciągu ostatniej doby potwierdzono 1997 kolejnych zgonów. Łączna liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 przekroczyła w Stanach Zjednoczonych 40 tysięcy.
Najgorsza sytuacja w USA nadal jest w stanie Nowy Jork. Prawie połowa zgonów (18 298) dotyczy tej części kraju.
Chociaż liczba zakażeń w USA przekroczyła już 764 tys., amerykańskie władze planują luzować restrykcje wprowadzone w walce z pandemią. Gospodarka w Stanach Zjednoczonych ma otwierać się w trzech etapach. Decyzja o zdejmowaniu ograniczeń będzie należeć do gubernatorów poszczególnych stanów.
Ostatnie ustalenia amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Stanforda mogą wręcz szokować. Jak podają eksperci, prawdziwa liczba osób zakażonych koronawirusem może być pięćdziesięciokrotnie wyższa od tej, jaką znamy z oficjalnych światowych statystyk.
Czytaj także: Hiszpania i USA odnotowały wyraźny spadek liczby zakażonych [BILANS DNIA]