Remdesivir – jak działa "lek na koronawirusa" testowany we Wrocławiu? To warto o nim wiedzieć

Monika Piorun
10 pacjentom zakwalifikowanym do eksperymentalnej terapii covid-19 we Wrocławiu będzie podawany remdesivir, stosowany do tej pory do walki wirusem Ebola. Naukowcy z Uniwersytetu Chicago ogłosili, że po podaniu tego środka dożylnie 125 pacjentom zakażonym koronawirusem (w tym 113 z ciężką postacią choroby) większość zareagowała pozytywnie i po znaczącej poprawie w ciągu tygodnia została wypisana ze szpitala. W ten sam sposób był też leczony 57-letni Polak, Sławomir Michalak, który po 4 dawkach czuje się zupełnie zdrowy.
Już po około 6 dniach pacjenci z covid-19 poddawani eksperymentalnemu leczeniu remdesivirem zostawali wypisywani ze szpitala w Chicago. Czy lek sprawdzi się również w przypadku zakażonych w Polsce? Fot. Jarun Ontakrai /123RF

Remdesivir – lek na koronawirusa [działanie]

Remdesivir (lub remdesvir, GS-5734) to preparat pomocny w walce z takimi wirusami jak Ebola, MERS i SARS. Produkuje go amerykański koncern farmaceutyczny Gilead Sciences. Jest to tzw. analog adenozyny, który poprzez naśladowanie jednego z elementów genetycznych wykorzystywanych do replikacji potrafi zahamować ten proces i sprawić, że wirus przestaje się powielać. Choć pierwotnie opracowano go do leczenia gorączki krwotocznej Ebola, to jednak okazało się, że dużo lepiej radzi sobie z takimi koronawirusami jak SARS i MERS (co potwierdzono w testach in vitro oraz w badaniach na zwierzętach).

Najnowsze wyniki badań kanadyjskich naukowców z Uniwersytetu Alberta (opublikowane 13 kwietnia na łamach “Journal of Biological Chemistry”) potwierdzają, że remdesivir blokuje kluczowy enzym powodujący covid-19.

Kiedy na świecie pojawiło się zagrożenie związane z SARS-CoV-2, powodującym chorobę covid-19, naukowcy zaczęli sprawdzać, w jaki sposób będzie działać na zakażonych. Mogli to zrobić tylko podczas terapii eksperymentalnych, ponieważ remdesivir nie jest dopuszczony do obrotu w żadnym państwie. Producent umożliwia zastosowanie leku poprzez specjalne procedury (jako "akt miłosierdzia" lub działanie humanitarne) w przypadku osób w bardzo ciężkim stanie, które nie zareagowały na żaden inny środek leczniczy i istnieje ryzyko, że bez dalszego leczenia mogą umrzeć.


Na takiej zasadzie testowano jego działanie w Stanach Zjednoczonych. Naukowcy z Uniwersytetu Chicago zakwalifikowali do badań 125 pacjentów zakażonych koronawirusem, wśród których 113 osób ciężko znosiło covid-19 (mieli wysoką gorączkę oraz nie mogli normalnie oddychać). Rezultaty leczenia remdesivirem okazały się zadowalające, ale na razie nie zostały oficjalnie opublikowane przez żadne renomowane czasopismo naukowe. O wstępnych wynikach poinformowano jedynie na łamach "STAT Reports". Większość osób, które zostały poddane leczeniu za pomocą remdesiviru, było w stanie powrócić do zdrowia w ciągu zaledwie tygodnia. W wielu przypadkach już po 1 dawce można było odłączyć chorych od respiratorów. Do domu wypisywano ich najczęściej po około 6 dniach od rozpoczęcia terapii. 2 pacjentom nie zdołano jednak pomóc i zmarli.

– Częściowe dane z trwającego badania klinicznego są z definicji niekompletne i nigdy nie powinny być wykorzystywane do wyciągania wniosków na temat bezpieczeństwa lub skuteczności potencjalnego leczenia. W tym momencie jest to przedwczesne i nieuzasadnione naukowo – zaznacza prof. Kathleen Mullane w komentarzu dla "TIMES". Lek ten nie jest dostępny dla pacjentów. Można z niego korzystać jedynie w ramach specjalnych, eksperymentalnych terapii.

Czy remdesivir będzie pierwszym lekiem na koronawirusa na świecie?

Jak donosi producent leku, Gilead Sciences, na świecie prowadzonych jest równolegle wiele badań eksperymentalnych dotyczących zastosowania remdesiviru. Najprawdopodobniej pod koniec kwietnia będą znane oficjalne dane dotyczące leczenia w ten sposób 400 chorych na covid-19. Dopiero wtedy będzie można podać, w jakich dawkach oraz na jakim etapie choroby jego skuteczność jest największa.
Jeśli podejrzenia naukowców się sprawdzą, po uzyskaniu zezwolenia od FDA (Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków) remdesivir może stać się pierwszym lekiem na covid-19 na świecie.

Czytaj także: "Mamy lek na koronawirusa, skuteczny w 94 proc.". Brazylia ogłasza przełom

Polak leczony remdisivirem wyzdrowiał po 4 dawkach

Wśród osób, które wzięły udział w eksperymentalnym leczeniu remdesivirem, był 57-letni Polak z Chicago – Sławomir Michalak. Po czwartej dawce wlewu dożylnego mężczyzna zdołał powrócić do zdrowia i został wypisany ze szpitala. Już po pierwszym zastosowaniu remdesiviru odczuł wyraźną ulgę, było mu łatwiej oddychać i ustała u niego 40-stopniowa gorączka. Po tym, jak opowiedział o swojej historii choroby na antenie TVN24, wkrótce ogłoszono, że z podobnej terapii będzie mogło korzystać 10 pacjentów z Wrocławia.

Czytaj także: Prof. Simon zapowiedział zmianę w walce z koronawirusem. "Już niebawem dostaniemy lek"

Jakie leki mogą pomagać na covid-19? Dowiedz się więcej:

Lek na malarię pokona koronawirusa? Są nowe badania?

Leki przeciwmalaryczne mogą być stosowane w leczeniu covid-19? Decyzja amerykańskiej agencji

Lek na reumatyzm pomoże na koronawirusa? Stan zakażonych poprawia się w ciągu doby


źródło: TIMES / Reuters/ STAT Reports/ STAT News