Posłowie chcą obniżenia limitów prędkości. By odciążyć szpitale podczas pandemii

Adam Nowiński
Posłowie Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy skierowali do Ministerstwa Infrastruktury interpelację związaną ze zmniejszeniem limitów prędkości na drogach. W ich opinii może to pomóc przy pandemii koronawirusa.
Politycy opozycji chcą zmniejszenia limitów prędkości na drogach na czas pandemii koronawirusa. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Zdaniem posłów KO i Lewicy mniejsze dopuszczalne prędkości na drogach przełożą się na mniejszą liczbę wypadków, bo będziemy jeździć ostrożniej. To z kolei będzie miało swoje plusy, jeśli chodzi o pomoc służbie zdrowia, która zmaga się z pandemią koronawirusa. Mniej wypadków odciążyłoby przecież szpitale.

Dlatego posłowie wnioskują o obniżenie limitów prędkości na wszystkich drogach z zaznaczeniem, że będzie to działanie tylko na czas pandemii. Chociaż równie dobrze mogliby napisać, że może tak być nawet przez dwa lata, bo takie są najczarniejsze prognozy naukowców dot. końca zamieszania związanego z SARS-CoV-2.


Politycy opozycji posiłkują się danymi, z których wynika, że tylko od początku kwietnia na drogach w Polsce doszło do 659 wypadków, w których zginęły 123 osoby, a 708 zostało rannych. Nie precyzują jednak, w jakich miejscach dochodziło do wypadków i jak do nich doszło. Według statystyk policji jednymi z częstszych przyczyn wypadków są przecież nadmierna prędkość i niezwracanie uwagi na znaki.

Pod interpelacją podpisało się dziewięcioro posłów: Franciszek Sterczewski (KO), Michał Szczerba (KO), Magdalena Biejat (Lewica), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica), Aleksandra Gajewska (KO), Hanna Gill-Piątek (Lewica, wcześniej Zieloni), Małgorzata Tracz (Zieloni), Urszula Zielińska (Zieloni) i Tomasz Aniśko (Zieloni).

Czytaj także: W Polsce będzie mniej kontroli trzeźwości. Koronawirus utrudnia pracę policji