Twoje dane osobowe przejęła Poczta Polska. Jak je usunąć? [WYBORY PREZYDENCKIE]

Anna Dryjańska
Jak usunąć swoje dane osobowe z bazy, którą stworzyła Poczta Polska? To pytanie zadają sobie wyborcy, którzy nie zgadzają się z tym, by spółka przetwarzała wrażliwe informacje na ich temat w związku z naciskami rządu PiS na wybory korespondencyjne 10 maja. Przypomnijmy: projekt ustawy wprowadzający głosowanie korespondencyjne nie został uchwalony przez parlament, a obecnie zajmuje się nim Senat. Eksperci wskazują, że Poczta nie ma prawa gromadzić i przetwarzać naszych danych powołując się na wybory.
Poczta Polska dostała od części samorządów dane osobowe wyborców. Polecenie wydał premier Mateusz Morawiecki, który chce, by 10 maja z powodu koronawirusa wybory prezydenckie odbyły się korespondencyjnie. fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

Czy Poczta Polska ma dostęp do moich danych osobowych?

Tak, Poczta Polska ma dostęp do Twoich danych zgromadzonych w bazie PESEL. Bazę tę 22 kwietnia przekazało jej Ministerstwo Cyfryzacji na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego.

Jakie dane są zebrane w bazie PESEL, którą rząd PiS udostępnił Poczcie Polskiej?


Rejestr PESEL (Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności) oprócz numerów zawiera takie dane jak imię, nazwisko, adres zameldowania, płeć, numer i seria dowodu osobistego oraz paszportu, kraj poprzedniego zamieszkania, stan cywilny, informacje na temat ślubu, małżonka, rozwodu itp.


Czy Poczta Polska dysponuje dodatkowymi danymi na mój temat?

To zależy od tego gdzie mieszkasz, a konkretnie, czy samorządowcy z twojej gminy przekazali jej spis wyborców. Wielu włodarzy zwłaszcza dużych miast nie dało Poczcie danych swoich mieszkańców powołując się na to, że skoro ustawa wprowadzająca wybory korespondencyjne nie została uchwalona, to przekazywanie Poczcie danych osobowych jest nielegalne.

Czym różnią się dane ze spisu wyborców od danych z rejestru PESEL?

Najważniejszą różnicą jest to, że spis wyborców zawiera adres zamieszkania osoby uprawnionej do głosowania, a więc informację o miejscu, gdzie żyje na co dzień. To bardzo istotne w przypadku głosowania szczególnie dla osób, które gdzie indziej są zameldowane, a gdzie indziej pracują.

Na przykład człowiek może być zameldowany we Wrześni/Radomiu, ale mieszkać i głosować w Poznaniu/Warszawie. Taka osoba nie dostałaby pakietu wyborczego od Poczty Polskiej, gdyby ta dysponowała tylko jej danymi z bazy PESEL. Oznaczałoby to de facto pozbawienie tej osoby prawa wyborczego. Dlatego Poczta Polska naciska na samorządy ws. udostępnienia spisu wyborców.

Jak sprawdzić, czy gmina udostępniła Poczcie moje dane osobowe?

Zadaj pytanie urzędowi gminy: zadzwoń lub złóż wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Pierwszy sposób jest szybszy. Jeśli zdecydujesz się na załatwianie sprawy na piśmie, urząd ma 14 dni na odpowiedź. W przypadku części samorządów informacje o tym, czy doszło do przekazania danych osobowych, znajdziesz w internecie: w portalach lub mediach społecznościowych, gdzie konta mają lokalni politycy.

Sprawdziłam/-em: moja gmina przekazała moje dane osobowe Poczcie Polskiej. Jak mogę je usunąć?

Fundacja Panoptykon radzi, by zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze: napisać wniosek do Poczty Polskiej o usunięcie Twoich danych (na adres inspektorodo@poczta-polska.pl). Po drugie: zawiadomić prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o możliwości naruszenia Twoich praw. Nie ma jednak możliwości, byś samodzielnie usunęła/usunął swoje informacje wrażliwe z bazy spółki, która przetwarza je wbrew Twojej woli.

Czy na moje żądanie Poczta Polska musi skasować moje dane z bazy?

Dotychczasowa praktyka państwowej spółki polega na odmawianiu usunięcia danych osobowych. Podobne stanowisko prezentuje prezes UODO. Jednak złożenie formalnego wniosku – nawet ze świadomością, że zostanie rozpatrzony negatywnie – może być podstawą do późniejszego dochodzenia swoich praw na drodze sądowej.

Tekst powstał we współpracy z Wojciechem Klickim. Wzory pism/skarg znajdziesz na stronie Panoptykon.org.