Takiej konferencji jeszcze nie było. Radosław Sikorski między Bosakiem a Sośnierzem

Aneta Olender
Radosław Sikorski "dołączył" do konferencji zorganizowanej przez polityków Konfederacji. Był tam jednak nieproszonym gościem. Europoseł punktował wystąpienie Krzysztofa Bosaka i Dobromira Sośnierza, którzy krytykowali politykę Unii Europejskiej.
Radosław Sikorski przerwał konferencję polityków Konfederacji. Fot. screen z Facebooka / Bosak2020
Krzysztof Bosak i Dobromir Sośnierz mówili m.in. o nakładanych przez Unię Europejską podatkach. Europoseł Platformy Obywatelskiej przerywał to wystąpienie tłumacząc, że politycy mówią nieprawdę.

– Koryguję kłamstwa. Nie tak jest uchwalana dyrektywa. Dyrektywy uchwalają wspólnie państwa członkowskie, nie są narzucone. W rocznicę wstąpienia do Unii pan kłamie o Unii Europejskiej – stwierdził. W pewnej chwili Radosław Sikorski stanął między politykami Konfederacji, twierdząc, że on także chętnie odpowie na pytania.


– Proszę nie stawać z nami i proszę nie zakłócać naszej konferencji. Proszę zapanować nad nerwami – zareagował Bosak. – To proszę nie kłamać o Unii Europejskiej – odpowiedział Sikorski. – Apeluję o to, aby nie wprowadzać Polaków w błąd, co do tego jak ona działa. Takie kłamstwa w wykonaniu polityków i mediów doprowadziły do Brexitu, który jest bardzo niekorzystny dla Wielkiej Brytanii – podkreślał Radosław Sikorski.

Kandydat Konfederacji na prezydenta poprosił, aby Sikorski wskazał kłamstwa, które usłyszał podczas konferencji. – Panie ministrze to ja mam do pana pytanie. Skoro pan przyszedł trollować naszą konferencję prasową jako wysłannik mojej kontrkandydatki, pani Kidawy-Błońskiej, to skoro pan zarzuca kłamstwo, to proszę powiedzieć, która z rzeczy o których powiedziałem jest kłamstwem – mówił.

Po trwającej jeszcze chwilę wymianie zdań Radosław Sikorski życzył Bosakowi powodzenia i opuścił uczestników konferencji.

Wsparcie UE


Podczas konferencji Bosak i Sośnierz zarzucali rządowi uległość w stosunku do UE. Przypomnijmy jednak, że obóz Prawa i Sprawiedliwości w trakcie pandemii wiele razy podkreślał, że Unia Europejska nie pomaga w walce z koronawirusem. Okazało się jednak, że rząd zrezygnował z unijnego wsparcia i miliardów euro.

Europosłowie PiS odrzucili rezolucję PE ws. "skoordynowanych działań UE na rzecz walki z pandemią COVID-19 i jej skutkami". Dokument wspomina o wyborach w Polsce, co w PiS uznano za skandaliczne. Opozycja apeluje jednak, by rząd się nie obrażał i korzystał z funduszy unijnych, które są przeznaczone na walkę z pandemią. O tej sprawie Katarzyna Zachowicz rozmawiała z europosłanką Elżbietą Łukacijewską.

Czytaj więcej: PiS znowu sprowadziło na Polskę kłopoty w UE. Uruchomiono procedurę o naruszenie prawa

Czytaj więcej: Efekt pandemii? Dzisiaj PiS nie miałoby samodzielnej większości w Sejmie