"Jak śmiałaś, córeczko, zachorować na coś innego?". Gorzkie słowa Kasi Kowalskiej do fanów
Kasia Kowalska odniosła się do krytycznych komentarzy, jakie padły pod jej adresem, gdy okazało się, że jej córka nie była chora na COVID-19. Zakażenie koronawirusem u Oli Yoradis sugerowała bowiem wcześniej piosenkarka, co zdezorientowało potem fanów. Nie obyło się bez bardzo gorzkich słów.
– Kasia nigdy nie powiedziała, że Ola ma koronawirusa. Początkowo były takie podejrzenia, ale kilkukrotny test tego nie potwierdził – powiedział jednak we wtorek menedżer Kasi Kowalskiej o 23-letniej Yoriadis, która najprawdopodobniej opuściła już szpital.
Fani Kowalskiej poczuli się oszukani po tych słowach. Zarzucali piosenkarce manipulowanie mediami i hipokryzję. Kasia Kowalska postanowiła odnieść się do tych zarzutów na Instagramie.
Na tym Kowalska nie poprzestała. "Jak śmiałaś, córeczko, zachorować jednak na coś innego?" – zwróciła się do córki. "Piszą do Ciebie pełni troski rodacy. Mam dla was jednak nadzieję. Przytoczę rozmowę dwóch pań w kolejce: Słyszała pani, że ta córka Kowalskiej nie miała tego koronawirusa? A druga na to: Co pani powie, a tak płakała jej matka... No, ale jak nie miała, to może jeszcze zachorować?" – ciągnęła wokalistka.
Kasia Kowalska zakończyła gorzki i sarkastyczny post cytatem Janusza Głowackiego. "Póki jest nadzieja na zemstę, można wiele przetrzymać" – napisała. Komentarze pod postem zostały wyłączone.