Ci sędziowie stanęli murem za sędzią Żurkiem. Na Twitterze biją im brawo i dziękują za odwagę

Katarzyna Zuchowicz
Sędzia Waldemar Żurek złożył pozew przeciwko Kamilowi Zaradkiewiczowi, p.o. I prezesa Sądu Najwyższego. Chce odsunięcia go od pełnienia swojej funkcji i ustalenia, że nie jest sędzią. W odpowiedzi już wszczęto przeciwko niemu czynności wyjaśniające. "Przyłączam się do sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemara Żurka i kwestionuję status p. Kamila Zaradkiewicza" – zareagowali inni sędziowie na Twitterze.
Sędzia Waldemar Żurek złożył pozew przeciwko Kamilowi Zaradkiewiczowi, p.o. I prezesa Sądu Najwyższego."Przyłączam się (...) i kwestionuję status p. Kamila Zaradkiewicza" – piszą na TT inni sędziowie. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysław Radzik poinformował w piątek, że sędzia Waldemar Żurek będzie miał postępowanie dyscyplinarne za pozwanie Kamila Zaradkiewicza.

"To zachowanie przynoszące ujmę godności sędziego i podważające zaufanie do jego niezawisłości, niezależności i bezstronności, a zatem działanie stanowiące uchybienie godności urzędu" – zareagował.

Waldemar Żurek, sędzia w wydziale cywilnym Sądu Okręgowego w Krakowie i były rzecznik KRS, złożył pozew w Sądzie Najwyższym. Domaga się ustalenia, że p.o. następcy Małgorzaty Gersdorf nie jest sędzią SN.


Czytaj także: Duda powołał następcę Gersdorf. Jest tymczasowy prezes Sądu Najwyższego

Niektórzy sędziowie stanęli za nim murem. Widać to po ich identycznych wpisach na Twitterze.

"Przyłączam się do sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemara Żurka i kwestionuję status p. Kamila Zaradkiewicza oraz pozostałych neosędziów SN powołanych przy udziale #neoKRS" – piszą sędziowie Michał Lewoc, Paweł Strumiński, Dorota Zabłudowska. Odsyłają do konkretnych wyroków TSUE, Sądu Najwyższego i uchwały połączonych Izb SN. "Brawo Panie Sędzio!", "Dziękuję pani Sędzio za odwagę!", "Szacunek" – tak pod ich wpisami reaguje wielu internautów.

"Szacunek! WPiA Wrocław to stara, dobra szkoła prawa!" – komentuje Marcin Matczak.