"Trafiłem do chłopca, z którego skorzystał". Latkowski wprost oskarżył Zanussiego
W dyskusji po emisji filmu "Nic się nie stało" reżyser Sylwester Latkowski rzucił ciężkie oskarżenie pod adresem kilku osób ze świata sztuki i show-biznesu. Jedną z nich jest reżyser Krzysztof Zanussi.
Latkowski w trakcie dyskusji po emisji filmu na antenie TVP wymienił kilka nazwisk osób, które rzekomo mają być zamieszane w proceder pedofilski w Trójmieście i Warszawie. Bardzo ciężkie oskarżenie skierował pod adresem reżysera Krzysztofa Zanussiego. Według dziennikarza miał on być wplątany w sprawę szajki pedofilskiej w rejonie warszawskiego Dworca Centralnego.
Czytaj także: Latkowski w nowym filmie pokaże dramatyczną historię 14-latki. Kim była Anaid Tutgushyan?
– Wszyscy wiedzą, że ta sprawa dotyczyła jego, że jego nazwisko wypłynęło w śledztwie – stwierdził Latkowski. – Problem w tym, że dwójka chłopców została wywieziona z Warszawy, a jak wrócili, to już nic nie mówili. Jedną z najważniejszych spraw w sprawie pedofilii prowadził... komisariat policyjny. (...) Trafiłem do chłopca, który miał więcej niż 16 lat, z którego skorzystał Krzysztof Zanussi. Chłopiec miał 16 lat, więc to już nie była pedofilia – dodał.
Wojewódzki, Siwiec, Szyc, Majdan oskarżeni przez Latkowskiego
W dyskusji o filmie "Nic się nie stało" padło więcej nazwisk celebrytów.
"W sposób haniebny i kłamliwy starałeś się wmieszać zarówno mnie jak i bliską mi osobę w brutalną aferę kryminalną Zatoki Sztuki. Próba przekonania świata, że bywając tam stawałem się uczestnikiem tamtejszych patologii tudzież ich cichym wspólnikiem to absurd i zwykłe przestępstwo. Przez lata bywałem też w budynkach TVP1, co nie czyni ze mnie waszego wspólnika, kłamcy, lokaja władzy i aferzysty" – oburza się Kuba Wojewódzki, który został przez Latkowskiego wplątany w aferę w Zatoce Sztuki.
"Jestem zbulwersowany i zażenowany próbą wplątania mnie w tak poważną sprawę, jaką jest afera kryminalna w Zatoce Sztuki. Chciałem zdecydowanie zaprzeczyć jakimkolwiek moim kontaktom z właścicielami tego miejsca oraz z innymi osobami oskarżonymi w tej sprawie" – napisał Radosław Majdan w oświadczeniu. Jest kolejną osobą, która jest wściekła na Sylwestra Latkowskiego za użycie wizerunku w dokumencie "Nic się nie stało".
"W związku z emisją filmu 'Nic się nie stało' i przedstawionym w filmie, niezgodnym z prawem, procederem mającym miejsce w Klubie "Zatoka Sztuki" w Sopocie, stanowczo zaprzeczamy, abyśmy mieli jakikolwiek związek z tymi wydarzeniami, a także nie zgadzamy się z faktem wykorzystywania naszego wizerunku" – czytamy z kolei na instagramowym profilu Natalii Siwiec.