To nie spodoba się premierowi. Budka podsumował wizytę Morawieckiego w restauracji

Adam Nowiński
Media społecznościowe obiegły zdjęcia Mateusza Morawieckiego z restauracji, na którym nie zachowuje odpowiednich odległości, które narzucają przepisy ustanowione przez rząd. Zachowanie premiera podsumował szef PO Borys Budka. Jego zdaniem to była bardzo nieudolna ustawka.
Borys Budka skrytykował zachowanie premiera. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W internecie zawrzało po tym, jak premier Mateusz Morawiecki opublikował zdjęcia z jednej z restauracji, w której spotkał się, żeby porozmawiać o tarczy antykryzysowej. Widać na nich, że wraz z szefem rządu siedzą trzy inne osoby, chociaż według przepisów, jeśli goście lokalu nie są rodziną lub nie mieszkają razem, muszą siedzieć pojedynczo. Ponadto premier i jego goście nie zachowywali odpowiednich odległości między sobą. Polacy są oburzeni zachowaniem szefa rządu, ponieważ twierdzą, że łamie zasady, które sam stworzył wraz ze swoimi ministrami. Tymczasem pozostali obywatele muszą ich przestrzegać pod groźbą wysokich kar.
– To, co zrobili w tej restauracji, to jest taka ordynarna ustawka. Oni nawet sztućców nie mieli. Internauci kpią z tego. Nie wiem, czy pan premier Morawiecki nie dość, że nie wie, jak trzeba zachowywać dystans, to nie wie jeszcze, że pierogi jemy sztućcami. Być może musi on być doedukowany. Kiedyś poseł Kownacki uczył Francuzów jak jeść widelcem i nożem – przypomniał Morawieckiemu przewodniczący PO Borys Budka.


Wydaje się jednak, że premier nie widzi nic złego w swoim zachowaniu. Podczas niedzielnej konferencji prasowej stwierdził, że trzeba odróżniać nakazy od zakazów. – Te pewne odległości są zalecane, ale nie są nakazywane. I tak do tej sprawy podeszliśmy – mówił Morawiecki.

Czytaj także: Wiec Dudy w Garwolinie jest "lepszy" od protestu w Warszawie? Zastępy policji ściągają do stolicy