"Mogę być nieprzyjemny". Pytanie dziennikarza RMF FM wyprowadziło ministra z równowagi

redakcja naTemat
Wystarczyło jedno pytanie Marcina Zaborskiego z RMF FM, by minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zagroził, że może stać się "nieprzyjemny". Chodziło o wyniki stadniny koni w Janowie.
Minister Ardanowski o stadninie koni w Janowie Podlaskim Fot. screen / RMF FM
"Niegdysiejsza duma Polski, dziś obraz nędzy i rozpaczy. Mowa o stadninie w Janowie Podlaskim, która miała niedawno wizytę niespodziewanych gości – posłanek PO. Wyniki interwencji są zatrważające. Według nich stadnina jest bankrutem, a konie nie miały czyszczonych boksów od kilku miesięcy" – pisaliśmy ostatnio w naTemat, pokazując zdjęcia z Janowa Podlaskiego.

Czytaj także: "Patrzę na obracanie wszystkiego w ruinę". Były szef stadniny w Janowie przerywa milczenie

M.in. do tych doniesień odnosił się na antenie RMF FM minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. – Nie uważam, żeby tam było wszystko w porządku, dlatego wysłałem tam Głównego Lekarza Weterynarii i kontrolę z instytutu weterynarii w Puławach, najlepszych polskich specjalistów – mówił w rozmowie z Marcinem Zaborskim. – Stwierdzili, że konie są w dobrym stanie, są zdrowe, zostały wykonane zabiegi, których z powodu koronawirusa nie można było przeprowadzić – dodał.


Zapytany o wyniki finansowe stadniny, odparł, że "wszyscy opierają się na plotkach".

– Wyniki finansowe dużych gospodarstw skarbowych, które utrzymują zasoby genetycznie określonych gatunków są w dużej mierze bliskie zera lub ujemne. W Janowie wyniki dobre były raz - w 2015 roku, kiedy pan Trela sprzedał najlepszą polską klacz. Wtedy wynik był bardzo dobry i wszyscy się do tego wyniku odnoszą. (...) Wynik jest ujemny, natomiast do końca czerwca będą analizy finansowe i wtedy dostanie pan precyzyjną odpowiedź – skomentował.

Czytaj także: Minister rolnictwa rozbił bank. Ujawniono, jaką kwotę przeznaczył na nagrody

Gdy dziennikarz dociekał, czy straty mogą wynieść 5-7 mln zł, dostał dość zaskakującą odpowiedź. – Ma pan jakieś konkretne pytania do mnie? Bo zaczyna być rozmowa bardzo nieprzyjemna i mogę być wobec pana nieprzyjemny – wypalił Ardanowski.

To nie jedyna zdumiewająca wypowiedź z tego wywiadu. Ardanowski poradził też nauczycielom, którzy nie mogą liczyć na bezpłatne testy na koronawirusa, by popracowali w polu u rolników – ich pomocnicy będą mieli testy za darmo.

– Wystąpiłem również z apelem do Polaków, którzy pozostają bez pracy, nie mają prawa do zasiłku, czy też młodzież lub nauczycieli, którzy nie będą pracowali, żeby przez te kilka-kilkanaście dni popracowali u rolników – stwierdził minister.

Źródło: RMF FM