Polak zagrał w nowym filmie Nolana. Marcel Sabat mówi nam, jak było na planie "Tenet"

Bartosz Godziński
30-letni polski aktor zagrał epizodyczną rolę w najnowszym filmie wybitnego reżysera Christopher Nolana. Marcel Sabat w 13. odcinku wideopodcastu "Poptajl" opowiada nam o tym, jak wyglądała praca na planie autora takich współczesnych klasyków jak m.in. "Incepcja", "Interstellar", "Dunkierka" i trylogia "Mrocznego Rycerza".
Marcel Sabat w "Tenet" Nolana Warner bros. / Marcel Sabat
Eksperci uważają, że od "Tenet" będzie zależeć przyszłość kina w 2020 roku. Film ma planowo wejść na ekrany 17 lipca - w czasie wciąż nie opanowanej do końca pandemii koronawirusa. Jeśli ta premiera okaże się klapą, to prawdopodobnie wszystkie inne zostaną odwołane lub przesunięte na przyszły rok. W Polsce kina otwierają się ponownie 6 czerwca. Niestety, nie dotyczy to multipleksów, które na razie nie planują wznowienia działalności.
Trudno więc będzie nam obejrzeć "Tenet" na dużym ekranie w Polsce. Strata to podwójna, bowiem jedną z epizodycznych ról dostał w nim Marcel Sabat. Aktora polscy widzowie znają z m.in. filmu "Kamienie na szaniec", gdzie zagrał "Zośkę", czy takich seriali jak "M jak miłość", "Ślad", "Kod genetyczny" oraz programu "Twoja twarz brzmi znajomo".

W wywiadzie opowiada nam o tym, jak się gra u Nolana, czy poznał Roberta Pattinsona, a także o tajemniczej, zalakowanej kopercie, którą dostał na planie w Londynie. To właśnie z niej dopiero dowiedział się cokolwiek o swojej postaci "chudego Rosjanina", ponieważ scenariusz "Tenet" był strzeżony niczym klejnoty rodziny królewskiej.