Prowadzący "Pytanie na śniadanie" w TVP żartowali z chorych na depresję. Dali im "dobre rady"

Zuzanna Tomaszewicz
Rozmowy o depresji nie należą do najłatwiejszych, dlatego w tym temacie zawsze należy wypowiadać się ostrożnie i z szacunkiem. Niestety, prowadzący "Pytanie na śniadanie" nie wykazali się zbytnią ogładą - otwarcie żartowali z osób, które biorą antydepresanty. To dopiero ignorancja.
Łukasz Nowicki i Ida Nowakowska nie udźwignęli tematu depresji w swoim programie. Fot. Instagram/idavictoria
Program "Pytanie na śniadanie" wziął ostatnio na warsztat temat depresji. Gospodarze śniadaniówki, czyli Ida Nowakowska i Łukasz Nowicki, próbowali połączyć się przez wideo chat z psychiatrą prof. Marią Załuską. Kiedy po drodze napotkali pierwsze problemy techniczne, Nowicki skomentował: - Bo za chwileczkę będę miał depresję i lęki z powodu pani, no błagam.

Na tym jednak żarty się nie skończyły. – Jak mam doła na przykład czasami, myślę sobie, że wziąłbym sobie takie lekarstewko i byłbym taki wesoły i szczęśliwy, i świat byłby taki piękny i różowy. A to chyba nie jest takie oczywiste – mówił prześmiewczym tonem prowadzący. Czytaj także: Odstawiłeś antydepresanty i masz dziwne zawroty głowy. Psychiatra wyjaśnia, czemu tak się dzieje


Nowicki zachęcał też do tego, aby osoby z depresją oglądały poranny program TVP. – Najlepszym lekiem na depresję jest "Pytanie na śniadanie". Staramy się zażywać tych leków jak najmniej, oglądajcie nas, spotykajcie się z najbliższymi – podkreślał prezenter. Ponadto zachęcał ludzi z problemami depresyjnymi do tego, aby uprawiali… sport.

Ida Nowakowska też zabrała głos w tej sprawie. – To prawda. Głowa do góry. Można też jeść i chrupać – dodała.

Czytaj także: Związek z "chadowcem" jest jak rollercoaster. Ona to zna, bo usłyszała taką diagnozę