Zadziwiające słowa Dudy o rekordzie zakażeń w Polsce. "Cały czas panowaliśmy nad epidemią"

Łukasz Grzegorczyk
W miniony weekend w Polsce gwałtownie wzrosła liczba zakażeń koronawirusem. Andrzej Duda zapytany o epidemię stwierdził, że tych kilkaset zachorowań dziennie, to wcale nie jest tak dużo. Jego zdaniem rząd PiS od początku panował nad sytuacją.
Andrzej Duda ocenił wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Polsce. Fot. Facebook / Andrzej Duda
– Rzeczywiście, mamy po kilkaset przypadków dziennie. Ale czy to jest tak dużo w porównaniu z tym, co występowało i występuje w innych krajach Europy? Ja uważam, że to nie jest tak bardzo dużo – mówił Andrzej Duda w internetowym czacie, który odbył się w niedzielę za pośrednictwem Facebooka.

Prezydent zapytany o epidemię koronawirusa w Polsce, skomentował nie tylko liczbę nowych przypadków COVID-19. Pokusił się też o pochwałę dla rządu PiS.

– To jest też kwestia polityki, jaką przyjęliśmy. My zastosowaliśmy taką strategię, która spowodowała, że relatywnie mieliśmy niewielu chorych jednocześnie w stosunku do tego, co działo się w innych krajach. (...) Dzięki temu cały czas panowaliśmy nad epidemią koronawirusa w Polsce – stwierdził.


Duda zauważył, że nie było ani jednej takiej sytuacji, żeby zabrakło miejsc w szpitalach czy środków ratujących życie. – Myślę przede wszystkim o respiratorach. Nie występowała taka sytuacja, żeby trzeba było wybierać i mówić na przykład: dla osób starszych, po siedemdziesiątym czy sześćdziesiątym piątym roku życia, respiratora nie dajemy, bo one są potrzebne dla młodszych – dodał.

Można było odnieść wrażenie, że prezydent zapytany o koronawirusa, powtórzył to, co od tygodni wmawiają nam politycy PiS.

– My dzięki skutecznej polityce realizowanej w walce z koronawirusem takich sytuacji uniknęliśmy, przez to być może ta liczba kilkuset zachorowań dziennie będzie trwała w Polsce nieco dłużej. Ale dzięki temu w moim przekonaniu zapewniliśmy Polakom więcej bezpieczeństwo, bo ci zachorowali czy ci, którzy chorują, mają dostęp do najwyższej klasy opieki zdrowotnej – podkreślał.

Epidemia koronawirusa w Polsce


Przypomnijmy, że od 2 czerwca liczba zakażeń w Polsce gwałtownie wzrosła. Najgorszy był weekend 6-7 czerwca, kiedy odnotowano ponad 570 przypadków SARS-CoV-2. Liderem w tej statystyce pozostaje Śląsk, gdzie na COVID-19 chorują głównie górnicy i ich rodziny, ale sytuacja w innych województwach też staje się niepokojąca.

Z raportów Ministerstwa Zdrowia wynika, że sporo nowych zakażeń odnotowano też m.in. w województwach: łódzkim, mazowieckim czy małopolskim.

Czytaj także: Sanepid szuka wiernych, zamknięto kościół. Proboszcz z Kościeliska: "Akurat trafiło na nas"