"Izba Dyscyplinarna nie jest sądem". Mocne słowa sędziego Tulei w Warszawie

Łukasz Grzegorczyk
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego we wtorek zajmie się sprawą sędziego Igora Tulei. Ten zapowiedział, że przed izbą się nie stawi, bo nie uznaje jej za niezależną. W Warszawie odbyła się manifestacja z wyrazami poparcia dla Tulei. – Jestem pewien, że praworządność się obroni – mówił sędzia.
Sędzia Igor Tuleya jest przekonany, że praworządność obroni się. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
– Chciałem podziękować za wsparcie i podkreślić, że w czasie posiedzenia nie naruszyłem obowiązującego prawa. Dziś też go nie łamię, nie stawiając się przed tzw. Izbą Dyscyplinarną, która nie jest sądem. Niczego nie żałuję i postąpiłbym tak samo. Jestem pewien, że praworządność się obroni – powiedział dziennikarzom Igor Tuleya. W Warszawie odbyła się manifestacja z wyrazami poparcia dla sędziego przed gmachem Sądu Najwyższego. – Chcą z sędziego Tulei zrobić polskiego George'a Floyda. Sędzia orzekł sprawiedliwie, a dzisiaj stosowany jest wobec niego efekt mrożący i jest represjonowany. Postąpił zgodnie z prawem i zgodnie z sumieniem – podkreślał mecenas Jacek Dubois, obrońca sędziego Tulei.


Przypomnijmy, że we wtorek 9 czerwca o godzinie 9:00 Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ma zająć się wnioskiem prokuratury o pozbawienie sędziego Tulei immunitetu. Prokuratura Krajowa chce uchylenia jego immunitetu, by postawić mu zarzut karny niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień, związany z czynnościami sądu w 2017 roku.

Chodzi o śledztwo w sprawie obrad w Sali Kolumnowej Sejmu z 16 grudnia 2016 roku. Sędzia Tuleya uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Zezwolił także mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu w tej sprawie.

Czytaj także: "Nie kupuję nowego garnituru". Sędzia Tuleya ujawnia, jak szykuje się na represje władzy PiS