Biskup porównał Morawieckiego i Szumowskiego do ewangelistów. Teraz się tłumaczy
Film z Apelem Jasnogórskim w wykonaniu częstochowskiego biskupa seniora Antoniego Długosza stał się hitem internetu. Duchowny wykorzystał wieczorną modlitwę w kaplicy Cudownego Obrazu, żeby stworzyć laurkę Prawu i Sprawiedliwości. M.in. porównał Łukasza Szumowskiego i Mateusza Morawieckiego do ewangelistów. Fakt ten wywołał spore oburzenie. Teraz na antenie Telewizji Trwam biskup wytłumaczył, o co mu chodziło.
– Pragnąłem jako katecheta, nie polityk, przypomnieć istotną prawdę, iż wszystkie wydarzenia Starego i Nowego Testamentu objawiają się w życiu każdego z nas. Dziś my przejmujemy postawy oraz zachowania bohaterów biblijnych i na kanwie naszego życia Pan Bóg pisze historię zbawienia – mówił biskup Antoni Długosz.
Dodał, że każdy jest bohaterem biblijnym w zależności od tego, "jak odbiera Słowo Boże i realizuje je w życiu". – Możemy być pozytywnymi bohaterami, jak było w przypadku wielu bohaterów biblijnych, a także negatywnie odbierać doświadczenia związane z misją, jaką daje nam Jezus Chrystus – wyjaśnił.
Czytaj także: Biskup prosi o modlitwę "w czasie nagonki na jego osobę". Był anytbohaterem filmu Sekielskich
źródło: Telewizja Trwam