"Ważny przełom". Naukowcy potwierdzili, że popularny lek pomaga przechorować COVID-19

Bartosz Godziński
Pozytywne wieści płyną do nas z Wielkiej Brytanii. Tamtejsi naukowcy twierdzą, że znaleźli skuteczny środek w walce z koronawirusem. Według nich, tani i popularny deksametazon zmniejsza ryzyko śmierci u chorych na COVID-19.
Czyżby nastąpił prawdziwy przełom w leczeniu COVID-19? Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Artykułów o remedium na COIVD-19 powstała już cała masa, ale tym razem nie dotyczy to testów w laboratorium, czy eksperymentalnych metod leczenia, ale wniosków z dużych badań klinicznych w Wielkiej Brytanii. Są znane pod nazwą Recovery (skrót od Randomised Evaluation of COVid-19 thERapY) i sprawdzają różne potencjalne metody leczenia choroby.

Badanie obejmuje łącznie ponad 11 500 pacjentach w ponad 175 szpitalach. Ruszyło w marcu. 16 czerwca poznaliśmy obiecujące wyniki leczenia jedną z metod. Jak przebiegała terapia deksametazonem?
8 czerwca rozpoczęto podawanie niewielkiej dawki deksametazonu (6 mg raz dziennie) losowo wybranym 2104 pacjentom. Po 10 dniach porównano wyniki z 4321 chorymi, którzy próbowali wyzdrowieć w "normalny" sposób. Okazało się, że niewielka dawka taniego leku zmniejsza ryzyko śmierci z powodu COVID-19 aż o 1/3.

Deksametazon – organiczny związek chemiczny, syntetyczny glikokortykosteroid o silnym i długotrwałym działaniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym (około 30-krotnie przewyższającym hydrokortyzon) i immunosupresyjnym. Ma silne działanie przeciwobrzękowe w obrzęku mózgu pochodzenia naczynioruchowego, w nowotworach mózgu, po urazach głowy, a także po zabiegach neurochirurgicznych. Przeciwzapalne i przeciwalergiczne działanie ujawnia się już po kilku minutach po podaniu dożylnym, jak i domięśniowym.
Czytaj więcej

Rezultaty terapii sterydowej zostały opisane przez brytyjskich naukowców jako "ważny przełom". – Pokazuje to, że jeśli pacjenci chorzy na COVID-19, którzy są podłączeni do respiratorów lub jest im podawany tlen, otrzymają deksametazon, to uratuje to ich życie i to przy wyjątkowo niskich kosztach – powiedział prof. Martin Landray z Uniwersytetu Oksfordzkiego, który brał udział w przeprowadzeniu badań.


Nie zmienia to faktu, że nadal nie ma oficjalnej szczepionki na COVID-19 ani potwierdzonego skutecznego leczenia choroby. Brytyjskie badania dają ogromną nadzieję, ale ich wyniki dotyczą tylko ciężko chorych pacjentów.

Na całym świecie liczba zakażonych przekroczyła już 8 milionów. Liczba zgonów wynosi niemal 440 tysięcy. W Polsce mamy już 30 195 zakażeń SARS-CoV-2. Z porannych danych resortu zdrowia wynika, że zmarły 1272 osoby.

źródło: recoverytrial.com