Bunt Moniki Olejnik. Po wygranej Dudy rozpoczyna swój program tymi słowami
"Monika Olejnik- wolne media" - tak od poniedziałku wita się z widzami TVN24 prowadząca "Kropki nad i". Jak mamy to rozumieć?
Od kilku tygodni widzimy, że dziennikarka TVN jest w bardzo dobrej formie. Ostra, konkretna i wymowna- z tego słynie publicystka TVN24. Program, którego gospodarzem jest od lat, wciąż przyciąga rzesze fanów. Szczególnie ostatnie dni wskazują na wysoką oglądalność.
O co chodzi Olejnik z nowym powitaniem?
Po wygranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich pojawiły się spekulacje o tzw. repolonizacji mediów. Niektórzy politycy PiS wrócili do tematu. "Na nic jęki III RP - dotrzymamy słowa: NIE dla Green Deal, repolonizacja mediów, reprywatyzacja, reforma wymiaru sprawiedliwości i samorządu terytorialnego-czas na rozbicie wielkomiejskich księstewek PO!" - napisał na Twitterze poseł PiS Janusz Kowalski.Monika Olejnik mocno manifestuje swoje niezadowolenie z przebiegu wyborów. Nie kryje także złości i zdegustowania propagandową działalnością Jacka Kurskiego i Telewizji Polskiej.
Czytaj także:
Monika Olejnik nie kryje oburzenia po wyborach. Oberwało się Jackowi Kurskiemu
"Witam w wolnych mediach!"
Od poniedziałku za każdym razem, gdy Olejnik wchodzi na antenę wita i żegna się ze swoimi gośćmi, dodając po swoim nazwisku "wolne media". Wnioskujemy, że tymi słowami dziennikarka chce podkreślić niezależności stacji TVN24 i jasno zaznaczyć brak zgody na jakąkolwiek dalszą ingerencję rządu w swobodę mediów. Nie kryje złości i zdegustowania działalnością Jacka Kurskiego i Telewizji Polskiej. Pod jej ostatnimi zdjęciami na Instagramie rozgorzała wielka dyskusja między internautami.We wczorajszym odcinku "Kropki nad i" gościem Moniki Olejnik był Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta RP. Prezydencki minister mówił o potrzebie odbudowania wspólnoty, ale bronił słów Andrzeja Dudy o "ideologii LGBT", które padły w czasie kampanii wyborczej, a także oskarżał "totalną opozycję" o negowanie wszystkiego, co robią rządzący.- Trzeba ostudzić emocje. To jest w tej chwili zadanie polityków. To jest zadanie pana prezydenta Andrzeja Dudy. To jest zadanie kontrkandydata pana Rafała Trzaskowskiego. Po prostu trzeba to zrobić - stwierdził minister Dera.
- Proszę obejrzeć te wszystkie ostatnie wydania ''Wiadomości". Myślę, że będzie Pan po mojej stronie - zakończyła rozmowę dziennikarka.
Źródło: TVN24