Powiedział Zalewskiemu, by puknął się w czoło. Tłumaczenie Terleckiego jest jeszcze gorsze

Karol Górski
Marszałek Sejmu Ryszard Terlecki skwitował sejmowe przemówienie posła Koalicji Obywatelskiej Pawła Zalewskiego słowami "puknij się w czoło". W rozmowie z TVN 24 odniósł się do tego komentarza. – Wydaje mi się, że nie jest to obraźliwe – powiedział na antenie stacji.
Środowy komentarz Terleckiego wzbudził wiele kontrowersji. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W środę Zalewski wypowiadał się w Sejmie na temat ogłoszonego przez rząd sukcesu Polski w negocjacjach na unijnym szczycie w Brukseli. – Panie premierze, to niestety jest takie samo kłamstwo, jak kłamstwo pani minister Fotygi z 2007 roku o wielkim sukcesie pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego w negocjacjach nad Traktatem Europejskim – zakończył poseł.

"Puknij się w czoło" – "wyrwało się" Ryszardowi Terleckiemu. Wywołało to oburzenie Zalewskiego, który apelował do prowadzącej obrady wicemarszałek Małgorzaty Gosiewskiej. Ta jednak odesłała go do Komisji Etyki.


W czwartek o komentarz w sprawie został poproszony Terlecki. – To bardzo delikatnie powiedziane wobec tych banialuk, które wczoraj w Sejmie opowiadała opozycja – stwierdził przed kamerami TVN 24 Terlecki. – Wydaje mi się, że nie jest to obraźliwe – dodał

Później uargumentował swoje stanowisko. – Na co dzień mówimy do siebie trochę spokojniej, na przykład: "puknij się pan w czoło". To nie jest obraźliwe w żadnym wypadku. To jest takie powiedzenie sobie „nie mów głupstw" – podsumował.

Jednak Paweł Zalewski ma inne zdanie na temat "pukania się w czoło". "Po raz kolejny PiS, w osobie Marszałka Terleckiego obraża opozycję" – napisał na Twitterze.

Czytaj także: "Połowa Polaków popełniła błąd". Terlecki w swoim stylu podsumował wyniki wyborów

Źródło: TVN 24