"Już jestem bardzo stara i muszę odejść". Poruszający apel Wandy Traczyk-Stawskiej do polityków

Tomasz Ławnicki
– Dziś jest wyjątkowy dzień. Bo ja już jestem bardzo stara i muszę odejść tak, jak moi koledzy, zdaję sobie z tego sprawę. Ale dziś jest dzień, kiedy spełniło się moje wielkie marzenie – tak żołnierka Powstania Warszawskiego, Wanda Traczyk-Stawska, mówiła podczas uroczystości na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli. Właśnie w tym miejscu ma powstać Izba Pamięci.
Wanda Traczyk-Stawska podczas uroczystości posadzenia drzewa pamięci Powstańców, cywilów i wszystkich poległych w Powstaniu Warszawskim mieszkańców Warszawy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta



Traczyk-Stawska nie kryła radości z faktu, że na cmentarzu na Woli ma powstać Izba Pamięci, bo - jak wyjaśniała - "cmentarz sam o sobie by nie opowiedział". Żołnierka powstania zwróciła się przy tym z ważnym apelem do obecnych na obchodach polityków: prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła.

– Proszę, aby ta Izba Pamięci powstała jak najszybciej. Pana prezydenta Warszawy proszę, żeby została wyposażona z kasy miasta. I pana wojewodę o to też proszę.
Wanda Traczyk-Stawska

Bo musimy być razem. Nigdy więcej osobno! Bo tu leżą moi koledzy, którzy byli z różnych ugrupowań. Tu leżą i Żydzi, i leżą bezwyznaniowi, i komuniści. Bo kiedy przyszła chwila wybuchu powstania byliśmy razem! I trwaliśmy 63 dni razem. Niech ta tradycja "razem" zostanie w Warszawie. Żebyśmy razem umieli dbać o to cudowne miasto.

Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17:00. W trakcie dwumiesięcznych walk z niemieckim okupantem zginęło ok. 16 tys. powstańców, 20 tys. zostało rannych, 15 tys. trafiło do niewoli. Zginęło do 200 tysięcy cywilnych mieszkańców Warszawy.

Czytaj także: Nagraliśmy specjalne wideo ze znanymi Polakami. Tak dziękują Powstańcom Warszawskim