Senator Libicki opowiedział o swoim zakażeniu koronawirusem. Jedna rzecz go zmroziła
Senator Jan Filip Libicki przebywa obecnie w szpitalu zakaźnym w Poznaniu. Polityk Koalicji Polskiej-PSL jest zakażony koronawirusem. Senator opowiedział portalowi Onet.pl, jak się czuje oraz jak mogło dojść do jego kontaktu z wirusem.
Senator Koalicji Polskiej-PSL ma koronawirusa. Poinformował o tym fakcie w sobotę. Jak sam twierdzi, początkowo myślał, że to przeziębienie po podróży samochodem z Warszawy do Poznania przy włączonej klimatyzacji. Kiedy jednak nie mógł przez cały dzień zbić gorączki, zgłosił się do szpitala. Tego samego dnia otrzymał wynik, że jest zakażony SARS-CoV-2.
Lekarze są względnie zadowoleni z jego stanu zdrowia. Polityk przyznaje, że nie jest zdziwiony, że się zakaził. Podejrzewa, że doszło do niego po 27 lipca. Sanepid we współpracy z Libickim sporządził już listę osób, z którymi miał on kontakt. Polityk jest pozytywnie zaskoczony działaniem służb, ale krytycznie wypowiada się na temat zachowania rządu.
– Jedno mnie wręcz zmroziło. To, jak premier opowiadał, że epidemia się skończyła, że z nią wygraliśmy. Przecież to jest taka nieprawda, że aż ręce opadają, ja jestem najlepszym przykładem. A za takie słowa w wielu krajach Unii szef rządu musiałby się natychmiast podać do dymisji. Tyle że u nas nie da się już nikogo obiektywnie ocenić, niestety – twierdzi Libicki.
Czytaj także: Wielu senatorów może trafić na kwarantannę. Lista potencjalnie zakażonych trafi do sanepidu
źródło: Onet.pl