Dżuma zabiła kolejną osobę. Rozpoczęto masowe szczepienia mieszkańców zagrożonych epidemią

Monika Piorun
Dżuma dymienicza – najpopularniejsza postać niebezpiecznej choroby zakaźnej wywoływanej przez bakterie Yersinia pestis – doprowadziła do śmierci 42-latka, który spożył lokalny przysmak – mięso świstaka. W należącym do Chin rejonie Mongolii Wewnętrznej już wcześniej pałeczki dżumy spowodowały zgon 15-latka. Władze Rosji zdecydowały o poddaniu lokalnej ludności szczepieniom. Do tej pory skorzystało z nich 2,5 tys. osób dorosłych oraz ponad 600 dzieci z Syberii, z terenów sąsiadujących z miejscem zagrożonym epidemią.
Fot. Kateryna Kon /123RF
Dżuma, czyli legendarna "czarna śmierć" przybiera na sile i nadal stanowi poważne zagrożenie dla ludzi. Mimo że po ostatnich doniesieniach o przypadku śmiertelnym chińskie sanitarne wprowadziły trzeci stopień zagrożenia epidemicznego (w czterostopniowej skali), to jednak kolejny raz doszło do przypadku śmiertelnego po spożyciu surowego mięsa świstaka.

Gryzonie te są tradycyjnym przysmakiem lokalnej ludności w chińskiej części Mongolii. Choć oficjalnie zabroniono polowań na te zwierzęta i wycofano ze sprzedaży ich mięso, to jednak ludzie i tak nadal handlują nim nielegalnie.


Po stwierdzeniu obecności pałeczek Yersinia pestis – czyli bakterii powodujących dżumę – u 42-latka, który zmarł po zjedzeniu zatrutego mięsa, służby sanitarne zleciły przebadanie około 70 osób mających kontakt ze zmarłym. Chińczycy zdecydowali się na zamknięcie wioski o Suji Xincun oraz kolejnej, która z nią graniczy.

Dżuma zabija w Chinach. Rosja szczepi mieszkańców Syberii

Amerykański "Newsweek" donosi, że w reakcji na "zagrożenie epidemiologiczne związane z rozprzestrzenieniem się pałeczek dżumy", na Syberii na polecenie moskiewskich władz zaszczepiono już około 2,5 tys. osób pełnoletnich oraz ponad 600 dzieci. Brytyjski "The Sun" dotarł do informacji, że teren zagrożony dżumą, ma powierzchnię ponad 300 tys. km kwadratowych. Co ciekawe, jest to jedno z ulubionych miejsc wakacyjnego wypoczynku Władimira Putina.

W okręgach graniczących z miejscem wystąpienia zagrożenia dżumą przeprowadzono dezynfekcję ponad 4 tys. hektarów pastwisk oraz pozostałych terenów zagrożonych wystąpieniem pałeczek tej śmiertelnie niebezpiecznej choroby.

Nie tylko Azja ma problem z dżumą. Niedawno donosiliśmy o tym, że bakterie wywołujące tę chorobę zostały zidentyfikowane w Stanach Zjednoczonych. W stanie Kolorado znaleziono około 15 martwych wiewiórek, które padły przez dżumę.

Lokalne władze wydały oficjalne ostrzeżenie dla ludności, ponieważ bez podjęcia odpowiednich środków ostrożności pałeczkami dżumy łatwo mogą zarazić się zarówno ludzie, jak i zwierzęta.

Szczególną uwagę zalecono zwracać na koty, które mogą być bardzo podatne na tę chorobę (poprzez częsty kontakt z zakażonymi gryzoniami).
Choć psy uznano za mniej narażone na zakażenie, to jednak służby weterynaryjne ostrzegają, by nie wypuszczać ich na tereny leśne, gdzie mogą mieć kontakt z dzikimi zwierzętami.

Czym jest dżuma i jak się nią można zarazić?


Dżumę wywołują pałeczki Yersinia pestis, które roznoszone są przede wszystkim przez małe gryzonie – szczury, wiewiórki, dzikie króliki, susły, popielice, nornice oraz pchły.
W przypadku ludzi bakterie te są przenoszone z zainfekowanych zwierząt m.in. poprzez pchły lub wszy. Można się też zarazić drogą kropelkową (tylko w niektórych postaciach choroby). Do infekcji dochodzi poprzez węzły chłonne. Na dalszym etapie bakterie poprzez krew docierają do pozostałych organów.

Wyróżnia się trzy postaci dżumy: dymieniczą (najczęściej spotykaną i najczęściej doprowadzającą do zgonu zainfekowanych, zaczynającą się od wysokiej gorączki z dreszczami oraz bolesnymi dymienicami, z których sączy się ropa), płucną (przenoszoną drogą kropelkową i uszkadzającą układ oddechowy) oraz posocznicową, prowadzącą do sepsy i powstania zgorzeli powodujących czernienie tkanek (stąd nazwa: "czarna śmierć").

Przeczytaj: Jakie są objawy dżumy dymieniczej, posocznicowej i płucnej?

Choroba ta przez wieki powodowała plagi, które dosłownie dziesiątkowały całe narody. Od zarania dziejów uznawano ją także za... broń biologiczną i wykorzystywano do celów militarnych (aż do czasów "zimnej wojny").

Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że bez podjęcia odpowiedniego leczenia (głównie antybiotykoterapii) choroba może powodować powyżej 30 proc. przypadków śmiertelnych u zakażonych.

Dżuma dowiedz się więcej na temat tej choroby:

Dżuma powraca – ogłoszono trzeci stopień zagrożenia epidemicznego. Uwaga na surowe mięso... świstaka

Dżuma atakuje w USA. Służby sanitarne ostrzegają przed zakażeniem wśród ludzi i zwierząt

Nie tylko "Dżuma"! 8 książek o zarazie – nie będzie lepszego momentu, żeby je przeczytać!

źródło: newsweek.com /express.co.uk