W Nowej Zelandii dmuchają na zimne. Wrócił koronawirus, więc przełożono wybory

Karol Górski
Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern poinformowała o przełożeniu wyborów parlamentarnych. Powodem jest pojawienie się w Auckland nowego ogniska koronawirusa. Wcześniej przez trzy miesiące w kraju nie odnotowano żadnego zakażenia.
Jacinda Ardern mówi, że 17 października to termin ostateczny. Fot. YouTube / RNZ
Wybory pierwotnie miały odbyć się 19 września. Teraz zostały przełożone o prawie miesiąc – na 17 października. Jak zapewniają władze, jest to termin ostateczny. Do tego czasu mają zostać przygotowane odpowiednie procedury sanitarne, które sprawią, że głosowanie będzie bezpieczne.

– Decyzja daje wszystkim partiom dziewięć tygodni na prowadzenie kampanii, a Komisji Wyborczej na upewnienie się, że wybory mogą zostać przeprowadzone – skomentowała Ardern.

Takie działania są pokłosiem wykrycia nowych przypadków koronawirusa na terenie Nowej Zelandii. Jego ognisko to największe miasto w kraju – położone w północno-zachodniej części wyspy Auckland. W niedzielę władze poinformowały o 13 nowych zakażeniach, w poniedziałek o dziewięciu. Były to pierwsze potwierdzone przypadki od 102 dni.


Nie wiadomo, jak powstało nowe ognisko koronawirusa i kto był jego źródłem. Auckland zostało na razie odizolowane od reszty kraju.

Łącznie w Nowej Zelandii jest obecnie 78 aktywnych przypadków koronawirusa. Od początku pandemii do czerwca zanotowano niecałe 2 tys. zakażeń. Zmarły 22 zarażone osoby.

Czytaj także: Nowa Zelandia wyeliminowała koronawirusa. „Wygraliśmy tę bitwę” – ogłasza premier Ardern

źródło: BBC