Dramatyczna sytuacja w Afryce. Do końca roku z głodu umrze więcej osób niż z powodu koronawirusa

redakcja naTemat
W Kenii, wedle danych Banku Światowego, kryzys gospodarczy związany z pandemią wpłynął na to, że prawie pół miliona ludzi może stracić pracę. W Etiopii ponad 8,5 mln dzieci cierpi głód. Wraz z nasilającą się pandemią i ograniczeniami tych zagrożeń będzie więcej.
głód w Etiopii Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej
Kolejnym trudnym wyzwaniem oprócz koronawirusa jest m.in. epidemia szarańczy. To ona powoduje, że dziennie 80 ton żywności jest odbierana Etiopczykom. Ograniczenia związane z pandemią spowodowały zamknięcie granic, a to blokuje eksport. Jest to poważny problem w kraju, który w 90 proc. oparty jest na rolnictwie. Ludzie nie są w stanie zabezpieczyć swoich rodzin, nie mają możliwości zarabiania pieniędzy, bo jedyna szansa na ten zarobek była właśnie poprzez eksport płodów rolnych, który tak naprawdę w dobie pandemii zamarł.

Jeśli chodzi o to, jak ta sytuacja może do końca roku wyglądać, to oficjalne raporty Światowego Programu Żywnościowego mówią o tym, że do końca 2020 roku 130 mln ludzi może cierpieć na chroniczny głód. Raport Oxfamu za to dość dobitnie podkreśla, że więcej osób umrze z powodu głodu niż z powodu koronawirusa. To jest duże wyzwanie, z którym jako społeczność międzynarodowa będziemy się zmagać, bo koronawirus i pandemia przede wszystkim dotyka najsilniej najbiedniejszych.

- Państwa, na które dziś szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę, to są te państwa, o których mówimy od lat — tłumaczy rzeczniczka Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, Aleksandra Rutkowska. - To są państwa, które obciążone są kryzysem głodu, obciążone są kryzysem wojny. I tak naprawdę pandemia tylko potęguje te problemy, które były już wcześniej.