"Ta to ma d**sko". Dorota Wellman opisała, jak wygląda body shaming nad Bałtykiem

Aneta Olender
Próba zaakceptowania swojego ciała, polubienia siebie, to dla wielu kobiet i mężczyzn długi i trudny proces. Cały ten wysiłek może jednak zostać zdeptany podczas letniego urlopu. Głos w sprawie tego, co dziej się na polskich plażach zabrała dziennikarka Dorota Wellman.
Dorota Wellman jest oburzona zachowaniem części osób na polskich plażach. Fot. Łukasz Krajewski / Agencja Gazeta
"Na plaży człowiek człowiekowi wilkiem, bo patrzy na innych wilkiem. I komentuje głośno, co widzi. Ta to ma dupsko, ona nie ma cycków, patrz, wieloryb, co to za szkieletor. Panowie bardziej patrzą, taksując wzrokiem od stóp do głów. Czasami rechoczą obleśnie i robią niestosowne uwagi. Koneserzy kobiecej urody!" – napisała Dorota Wellman w felietonie dla "Wysokich Obcasów".

Zaznaczyła także, że bezlitosne są także kobiety: "Panie komentują bezlitośnie, szczególnie inne kobiety. Chyba tak poprawiają sobie samopoczucie. I żeby jeszcze same wyglądały jak Afrodyta wychodząca z morskiej piany. Bolesne, jak my się nie lubimy. Może dlatego niektórzy boją się pójść na plażę albo chowają się w namiotach z ubrań".


Dziennikarka podała także przykład Grecji, gdzie jak zapewnia nie ma czegoś takiego, jak zawstydzanie z powodu wyglądu. "Plaża w Grecji żyje od samego świtu. (...) Od 9 na plażę ruszają wszyscy: starzy i młodzi, piękni i mniej piękni. I nikt się nie przejmuje, jak wygląda. Rozbierają się bez skrępowania i nie chowają za parawanami. Starsza pani smaży się w bikini, dziewczyna nosząca rozmiar 48 radośnie pluska w wodzie" – opisała.

Czytaj także: "Słyszę o sobie świnia, baleron, wieloryb". Wellman ujawniła, jak reaguje na hejt

Kabareciarz kpi z kobiet?

Zaledwie kilka dni temu głośno zrobiło się o wpisie na Instagramie kabareciarza, znanego z kabaretu "Paranienormalni" Michała Paszczyka. Pokazał zdjęcie z plaży, na którym znalazła się postać anonimowej kobiety. Zamieścił komentarz, który internauci ocenili jako prześmiewczy w stosunku do niej. "Pogoda piękna, piękne widoki – aż żal wyjeżdżać" – skomentował.

Zarzucano aktorowi, że wyśmiewa sylwetkę kobiety. Internauci pisali, że takie komentarze powodują, że kobiety źle się czują ze swoim ciałem. "Obrzydliwe! Sztandarowy przykład mężczyzny w średnim wieku, który rości sobie niczym nieuzasadnione prawo do oceniania wyglądu kobiet" – odpowiedziała jedna z komentujących fotografię.

Kabareciarz odpowiedział oświadczeniem w formie nagrania, w którym odniósł się do krytyki. Część filmu dotyczyła hejtu, który spadł także na rodzinę kabareciarza. Niektórzy nawet życzyli aktorowi i jego najbliższym białaczki.

"Wypowiadam się nie do tych państwa, którzy życzą mi szybkiej śmierci, nie do tych, którzy życzą mi, żeby zdechł w boleściach (...), Nie zwracam się też do tych osób, które w komentarzach odnosiły się do mojej fizyczności, czyli "brzydki jak kupa", że mam ciało brzydsze ciało od tej kobiety, że mam ryj jak g*wno, itd." – mówił.

Michał Paszczyk zwrócił się także do tych, którzy poczuli się urażeni jego – jak się wyraził – nieprzemyślanym postem. "Zrobiłem selfie na plaży, wrzuciłem je, nie myśląc o konsekwencjach, nie myśląc nawet o tej pani - oczywiście powinienem był to zrobić - która stała w tle. Zresztą, cały czas ktoś był w tle. Po prostu wrzuciłem zdjęcie. Nie miałem zamiaru naigrywać się z otyłych osób, zwłaszcza, że sam do najszczuplejszych nie należę. Na pewno tym państwa uraziłem. Przepraszam" – skomentował.

Czytaj także: Marzysz o płaskim brzuchu? Odpuść, bo płaski nie zawsze oznacza zdrowy

źródło: "Wysokie Obcasy"