Ziobro dostał zielone światło z Nowogrodzkiej. Chcą wprowadzić drakońskie prawo ws. konfiskaty dóbr

Aneta Olender
Projekt przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości od miesięcy wzbudza kontrowersje. Na początku maja Rada Przedsiębiorczości alarmowała, że tzw. konfiskata prewencyjna oznacza "przerzucenie na obywatela ciężaru udowodnienia, że jego majątek pochodzi z legalnych źródeł" i "oznacza to de facto wprowadzenie domniemania winy". Jak się okazuje, Zbigniew Ziobro dostał jednak zielone światło dla swoich działań.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Tzw. konfiskata prewencyjna pozwoliłyby państwu przejmować majątek – domy, pieniądze, samochody, biżuterię itp. – który w ciągu ostatnich pięciu lat należał do osoby podejrzanej lub oskarżonej o działanie w grupie przestępczej. Nie będzie liczyło się, do kogo mienie należy obecnie. Nie trzeba będzie wyroku – wystarczy podejrzenie o przestępstwo.

"Oznacza to, że jeśli projekt wejdzie w życie, to majątek mogą stracić osoby, wobec których nie toczy się żadne postępowanie karne. Organy ścigania nie muszą również udowadniać, że majątek pochodzi z nielegalnych źródeł. Obowiązek udowodnienia legalności mienia przechodzi na jego właściciela" – wyjaśniał kwestię serwis InnPoland.


– To, co robi robi resort Ziobry, jest nie do pomyślenia w cywilizowanym świecie. Wprowadzenie odpowiedzialności zbiorowej za popełnione przez kogoś grzechy i to bez udowodnienia winy to powrót do komuny. Draństwo, zamach na wolność i własność – mówił w rozmowie z INNPoland.pl podlaski przedsiębiorca.

Mężczyzna podkreślał, że przedsiębiorcy nie zawsze są w stanie prześwietlić sprzedawcę. – Jeżeli ja wydaję swoje ciężko zarobione pieniądze i kupuję w dobrej wierze jakiś majątek, to nawet nie mam możliwości, żeby sprawdzić, czy pochodzi on z działalności przestępczej. Co mam zrobić w takiej sytuacji, poprosić urząd skarbowy o kontrolę przed kupnem? Wynająć detektywa? Przecież to jakiś absurd! – zaznaczał.
RADA PRZEDSIĘBIORCZOŚCI

Fragment apelu opublikowanego w maju 2020 r.

Konfiskata majątku i zmierzające do niej działania prokuratury stoją w sprzeczności z konstytucyjnym prawem do własności. To niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawnym.

Może to być ostrze skierowane przeciwko uczciwym przedsiębiorcom. Prawo rekwirowania ich majątków w sytuacji tak dużej uznaniowości przyjętych rozwiązań oraz niesprzyjających warunków zewnętrznych wynikających z pandemii koronawirusa, może dodatkowo wzmagać niepewność związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Ziobro się nie wycofa


Jak tymczasem informuje "Gazeta Wyborcza", do tej pory na Nowogrodzkiej wstrzymywano się przed akceptacją zmian, bo mogłyby zaszkodzić Prawu i Sprawiedliwości przed wyborami. Teraz jednak zgoda na wprowadzenie projektu w życie jest. Po wakacjach ma on zostać wpisany do wykazu prac Rady Ministrów.

– Organy państwa mają już teraz bardzo skuteczne narzędzia do konfiskaty majątków osób, które majątek nabyły nielegalnie lub od sprawców przestępstw – mówił w rozmowie z "GW" Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP. Chodzi o tzw. konfiskatę rozszerzoną.

Do wątpliwości odniósł się wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który 22 sierpnia przesłał do redakcji "Gazety Wyborczej" pismo.

"Przepadek mienia orzeka zawsze sąd w formie wyroku i tak samo proponujemy, by miało to miejsce w przypadku konfiskaty in rem, tak więc o zajęciu mienia będzie decydował sąd zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i potem o samym przepadku mienia w wyroku" – zaznaczał.

Dodał, że konfiskata in rem będzie narzędziem, które umożliwi odbieranie majątku pochodzącego z brutalnych procederów, ale które nie są sprawcami tych przestępstw. Chodzi m.in. o żony lub kochanki gangsterów.

Stwierdził także, że "konfiskata in rem" jest potrzebna, aby móc ją stosować wobec osób, które są formalnymi właścicielami majątku pochodzącego często z brutalnych, przestępczych procederów, ale nie są sprawcami tych przestępstw, to np. żony, kochanki gangsterów.

Czytaj także:

"To zamach, powrót do komuny". Konfiskata majątku bez wyroku w ogniu krytyki

Państwo chce konfiskować majątek bez wyroku. Projekt ustawy budzi alarm wśród ekspertów


Źródło: "Gazeta Wyborcza"