Czy kranówka w Warszawie jest skażona? Trzaskowski komentuje kolejną awarię "Czajki"

Bartosz Godziński
Niecały rok po głośnej awarii "Czajki", ścieki znów są zrzucane do Wisły. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powołał sztab kryzysowy i zlecił ozonowanie wody. Odpowiedział też na pytanie palące warszawiaków: czy kranówka nadaje się do picia.
Rafał Trzaskowski poinformował, czy awaria "Czajki" ma wpływ na jakość wody w warszawskich kranach Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta
Przed godziną 16:00 Rafał Trzaskowski poinformował o kolejnej awarii oczyszczalni ścieków "Czajka". Powiadomił też odpowiednie służby. "Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie. Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach" – napisał na Twitterze prezydent Warszawy.

W kolejnym poście dodał, że zlecił codzienne badanie wody w Wiśle na odcinku warszawskim oraz Warszawa–Płock. Wyniki mają być na bieżąco publikowane na stronie internetowej MPWiK oraz w mediach społecznościowych spółki. "Awaria nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej warszawiakom" – zapewnił Trzaskowski.
Prezydent stolicy napisał też, że "na czas awarii MPWiK rozpoczął awaryjny zrzut ścieków do Wisły". Spółka uruchomiła także mechaniczne oczyszczanie ścieków.
"Awaria nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej mieszkańcom Warszawy – ujęcia wody dla miasta znajdują się pod dnem Wisły i są zlokalizowane 10 km powyżej miejsca zrzutu ścieków do rzeki" – czytamy na stronie MPWiK.


To kolejna awaria "Czajki"


O "Czajce" zrobiło się głośno pod koniec sierpnia zeszłego roku. Przyczyną rozerwania kolektora przesyłającego ścieki do oczyszczalni było pęknięcie rurociągu na połączeniu ze stalową rurą osłonową. Takie informacje podał wtedy minister gospodarki wodnej Marek Gróbarczyk.

O kolejnych problemach dowiedzieliśmy się we wrześniu 2019 roku. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przyznało, że od grudnia 2018 roku w oczyszczalni ścieków "Czajka" trwała awaria spalarni osadów.

Spółka twierdziła, że nie ukrywała tego faktu, bo zawiadomiła o sprawie instytucje miejskie i wojewódzkie.

Przypomnijmy, że problem ścieków wypuszczanych do Wisły martwił warszawskich urzędników od bardzo dawna. Rozwiązano go dopiero w 2012 roku, uruchamiając oczyszczalnię ścieków Czajka. Od tamtego momentu woda, która wpadała do rzeki z rur warszawskiej kanalizacji, była czystsza niż ta, która już w niej płynęła.