Obawiasz się powrotu dzieci do szkół w czasie pandemii? Naukowcy sprawdzili, co im grozi
Nie tylko w Polsce rodzice drżą o maluchy, które właśnie rozpoczynają nowy rok szkolny. Podobny problem mają matki, ojcowie i opiekunowie niemal wszystkich uczniów na całym świecie. Wyniki najnowszych badań opublikowanych na łamach prestiżowego "British Medical Journal" dowodzą jednak, że dzieciom i nastolatkom zaczynającym naukę stacjonarną w szkołach w trakcie globalnej epidemii SARS-CoV-2 nie powinno grozić żadne poważne niebezpieczeństwo. Statystyki zakażeń koronawirusem po otwarciu placówek edukacyjnych w różnych krajach na świecie wskazują jednak, że ryzyka infekcji nie powinno się bagatelizować.
Czytaj także: Nauka w przyłbicach i W-F na zewnątrz – podano nowe wytyczne sanepidu dla części szkół
Koronawirus w szkole. Czym grozi nauka w czasach pandemii?
– Możemy uspokoić rodziców, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia dzieci powracających do szkół – zapewnił prof. Malcolm Semple z University of Liverpool, autor najnowszych badań naukowych dotyczących przebiegu covid-19 wśród dzieci i młodzieży do 19. roku życia, które udostępniło "British Medical Journal".Którzy uczniowie są najbardziej narażeni na covid-19?
Specjaliści podkreślają, że ryzyko infekcji SARS-CoV-2 wśród dzieci i młodzieży jest stosunkowo niskie, a ciężkie powikłania choroby wywołanej wirusem zdarzają się rzadko. Da się jednak zauważyć, że największy problem z zakażeniem dotyczy niepełnoletnich walczących z otyłością oraz osób czarnoskórych.Czytaj także: Otyli są bardziej narażeni na ciężki przebieg COVID. Globalne badania nie pozostawiają wątpliwości
Przypadki śmiertelne wśród najmłodszych pacjentów na świecie do tej pory zdarzały się tylko w wyjątkowych sytuacjach i dotyczyły wyłącznie osób cierpiących na poważne choroby współistniejące (tj. nowotwory, astma oraz ciężkie zaburzenia neurologiczne).
Początek nowego roku szkolnego 2020/2021 przez pandemię covid-19 będzie zupełnie inny niż do tej pory. Czy jest się czego bać?•Fot. Marco Verch/fickr.com/CC BY 2.0
Zainfekowani z tej grupy wiekowej najczęściej przechodzą chorobę bezobjawowo, a ofiary śmiertelne zdarzają się bardzo rzadko i zwykle są to pojedyncze przypadki związane z innymi zaburzeniami.Podobnie niskie statystyki zakażeń covid-19 u najmłodszych pacjentów notuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która informuje, że od 1 do maksymalnie 2 proc. wszystkich zakażeń koronawirusem na świecie dotyczy dzieci i młodzieży.
Badania naukowe kontra praktyka. Co się działo po otwarciu szkół w różnych krajach?
Jeśli chodzi o Polskę, to na razie możemy tylko spekulować, czy nauka w czasie pandemii wyjdzie nam na zdrowie.Przykłady z innych państw, które już wcześniej rozpoczęły nowy rok szkolny, wskazują, że epidemia SARS-CoV-2 może mieć wpływ na stan zdrowia uczniów. Choć wyjątkowo spokojnie jest pod tym względem m.in. w krajach skandynawskich (Norwegii oraz Danii), to jednak nie można tego powiedzieć o sąsiadujących z nami Niemczech.
W samym Berlinie wśród 800 otwartych placówek zanotowano dotąd 41 szkół, w których doszło do zakażenia koronawirusem u ucznia lub nauczyciela (mimo obowiązku noszenia maseczek higienicznych na korytarzach). Z powodu fali zakażeń covid-19 na tymczasowe nauczanie zdalne zdecydowała się m.in. Korea Południowa.
Czytaj także: W tych krajach już otworzyli szkoły i tak się to skończyło. W Seulu zamknięto prawie wszystkie
"The New York Times" ostrzega z kolei, że we wszystkich stanach, w których otwarto szkoły w nowym roku 2020/2021, doszło do wyraźnego wzrostu infekcji koronawirusem wśród dzieci i młodzieży w porównaniu do sytuacji sprzed wakacji.
Dowiedz się więcej:
⦁ Otyli są bardziej narażeni na ciężki przebieg COVID. Globalne badania nie pozostawiają wątpliwości⦁ Wojskowi naukowcy potwierdzili, że popularny spray na komary niszczy koronawirusa [Nowe odkrycie]
⦁ Przed nami wielkie powroty z wakacji. Jak uniknąć (lub złagodzić skutki) choroby lokomocyjnej?
źródło: BMJ (British Medical Journal)