Obawiasz się powrotu dzieci do szkół w czasie pandemii? Naukowcy sprawdzili, co im grozi

Monika Piorun
Nie tylko w Polsce rodzice drżą o maluchy, które właśnie rozpoczynają nowy rok szkolny. Podobny problem mają matki, ojcowie i opiekunowie niemal wszystkich uczniów na całym świecie. Wyniki najnowszych badań opublikowanych na łamach prestiżowego "British Medical Journal" dowodzą jednak, że dzieciom i nastolatkom zaczynającym naukę stacjonarną w szkołach w trakcie globalnej epidemii SARS-CoV-2 nie powinno grozić żadne poważne niebezpieczeństwo. Statystyki zakażeń koronawirusem po otwarciu placówek edukacyjnych w różnych krajach na świecie wskazują jednak, że ryzyka infekcji nie powinno się bagatelizować.
Brytyjscy naukowcy uspokajają rodziców dzieci powracających po wakacjach ze szkół w trakcie globalnej walki z koronawirusem. Ich zdaniem nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia uczniów. Fot. Josef Polc/123RF
Powrót do szkoły po wakacjach to zwykle "mały Armagedon" ze względu na zamieszanie związane z kupnem podręczników, zeszytów, przyborów szkolnych i ustaleniem nowego planu lekcji oraz zajęć dodatkowych. W tym roku przez pandemię covid-19 1 września będzie jednak zupełnie inny niż wszystkie, jakie zdarzyły się do tej pory. Czy rzeczywiście jest się czego bać?

Czytaj także: Nauka w przyłbicach i W-F na zewnątrz – podano nowe wytyczne sanepidu dla części szkół

Koronawirus w szkole. Czym grozi nauka w czasach pandemii?

– Możemy uspokoić rodziców, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia dzieci powracających do szkół – zapewnił prof. Malcolm Semple z University of Liverpool, autor najnowszych badań naukowych dotyczących przebiegu covid-19 wśród dzieci i młodzieży do 19. roku życia, które udostępniło "British Medical Journal".
Po przeanalizowaniu 651 przypadków pacjentów poniżej 19. roku życia, którzy przebywali w 138 szpitalach w Wielkiej Brytanii pomiędzy 17 stycznia a 3 lipca 2020 roku, naukowcy wykazali, że liczba osób hospitalizowanych z powodu zakażenia koronawirusem w tej grupie wiekowej wynosiła poniżej 1 procenta wszystkich osób leczonych na covid-19 w tym kraju.

Którzy uczniowie są najbardziej narażeni na covid-19?

Specjaliści podkreślają, że ryzyko infekcji SARS-CoV-2 wśród dzieci i młodzieży jest stosunkowo niskie, a ciężkie powikłania choroby wywołanej wirusem zdarzają się rzadko. Da się jednak zauważyć, że największy problem z zakażeniem dotyczy niepełnoletnich walczących z otyłością oraz osób czarnoskórych.


Czytaj także: Otyli są bardziej narażeni na ciężki przebieg COVID. Globalne badania nie pozostawiają wątpliwości

Przypadki śmiertelne wśród najmłodszych pacjentów na świecie do tej pory zdarzały się tylko w wyjątkowych sytuacjach i dotyczyły wyłącznie osób cierpiących na poważne choroby współistniejące (tj. nowotwory, astma oraz ciężkie zaburzenia neurologiczne).
Początek nowego roku szkolnego 2020/2021 przez pandemię covid-19 będzie zupełnie inny niż do tej pory. Czy jest się czego bać?Fot. Marco Verch/fickr.com/CC BY 2.0
Wśród objawów zakażenia koronawirusem wśród dzieci zdaniem badaczy najczęściej pojawiała się gorączka, kaszel, problemy z oddychaniem, ból gardła i podbrzusza, biegunka, nudności i wymioty, a u nastoletnich pacjentów powtarzał się ból głowy, brzucha i gardła.

Podobnie niskie statystyki zakażeń covid-19 u najmłodszych pacjentów notuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która informuje, że od 1 do maksymalnie 2 proc. wszystkich zakażeń koronawirusem na świecie dotyczy dzieci i młodzieży.

Zainfekowani z tej grupy wiekowej najczęściej przechodzą chorobę bezobjawowo, a ofiary śmiertelne zdarzają się bardzo rzadko i zwykle są to pojedyncze przypadki związane z innymi zaburzeniami.

Badania naukowe kontra praktyka. Co się działo po otwarciu szkół w różnych krajach?

Jeśli chodzi o Polskę, to na razie możemy tylko spekulować, czy nauka w czasie pandemii wyjdzie nam na zdrowie.

Przykłady z innych państw, które już wcześniej rozpoczęły nowy rok szkolny, wskazują, że epidemia SARS-CoV-2 może mieć wpływ na stan zdrowia uczniów. Choć wyjątkowo spokojnie jest pod tym względem m.in. w krajach skandynawskich (Norwegii oraz Danii), to jednak nie można tego powiedzieć o sąsiadujących z nami Niemczech.

W samym Berlinie wśród 800 otwartych placówek zanotowano dotąd 41 szkół, w których doszło do zakażenia koronawirusem u ucznia lub nauczyciela (mimo obowiązku noszenia maseczek higienicznych na korytarzach). Z powodu fali zakażeń covid-19 na tymczasowe nauczanie zdalne zdecydowała się m.in. Korea Południowa.

Czytaj także: W tych krajach już otworzyli szkoły i tak się to skończyło. W Seulu zamknięto prawie wszystkie

"The New York Times" ostrzega z kolei, że we wszystkich stanach, w których otwarto szkoły w nowym roku 2020/2021, doszło do wyraźnego wzrostu infekcji koronawirusem wśród dzieci i młodzieży w porównaniu do sytuacji sprzed wakacji.

Dowiedz się więcej:

Otyli są bardziej narażeni na ciężki przebieg COVID. Globalne badania nie pozostawiają wątpliwości

Wojskowi naukowcy potwierdzili, że popularny spray na komary niszczy koronawirusa [Nowe odkrycie]

Przed nami wielkie powroty z wakacji. Jak uniknąć (lub złagodzić skutki) choroby lokomocyjnej?

źródło: BMJ (British Medical Journal)