Te hybrydy biją na głowę inne auta "eko". Nową Škodę Octavię naładujesz w swoim garażu
Auta hybrydowe to coraz częstszy wybór kierowców w Polsce. Nie wszyscy jednak wiedzą, co się za nimi kryje. Na tej motoryzacyjnej półce znalazła się już Škoda Octavia, którą w najnowszej odsłonie można ładować z domowego gniazdka elektrycznego. To prosty sposób na oszczędność, a także jazdę w stylu "eko".
Oczywiście jest tu wspólny mianownik: ma być oszczędniej, a także bardziej "zielono", czyli przyjaźnie dla środowiska. To jednak nie wszystko, bo hybrydowy napęd pozwala też wyzwolić z auta dodatkową moc.
W jednych hybrydach wszystko dzieje się samo, a zadaniem kierowcy jest obserwowanie wskaźnika z energią. Inne w prosty sposób ładujemy za pomocą kabla – taka jest właśnie nowa Škoda Octavia iV. Przejdźmy jednak po kolei i sprawdźmy, jak to naprawdę jest z tymi hybrydami.
Fot. materiały prasowe
Odzyskana energia pozwala zasilać urządzenia pokładowe, a także wspomaga silnik spalinowy. To przekłada się na niższe zużycie paliwa czy wcześniejsze aktywowanie systemu start/stop.
Jeszcze innych wrażeń z jazdy dostarczają tzw. pełne hybrydy (full hybrid, HEV). Tutaj oprócz tego, że silnik elektryczny wspomaga jednostkę spalinową w trakcie przyspieszania, to jeszcze przy małej prędkości może samodzielnie napędzać samochód. Tych aut też nie doładujemy jednak z zewnętrznej sieci – wszystko opiera się na odzyskiwaniu energii.
Niestety, pojazdy typu HEV mają szereg wad: w trybie elektrycznym dysponują bardzo małym zasięgiem, w praktyce niewiele przekraczającym 1 km. To oznacza, że minimalne korzyści można odczuć podróżując tylko po mieście na krótkich odcinkach.
Na szczęście jest jeszcze rozwiązanie, które bardzo zauważalnie przełoży się na oszczędność z jazdy, a także pozwoli poczuć się jak w prawdziwym pojeździe elektrycznym.
Dla większości osób logiczne będzie, że jeśli coś działa na prąd, trzeba czasem doładować akumulator. To jedno zdanie można uznać za prosty schemat działania hybryd typu plug-in – bez wątpienia najciekawszych obecnie na rynku.
Fot. materiały prasowe
Już sam zwrot plug-in, czyli połączenie sugeruje, że coś można… podłączyć. W tym przypadku nasz samochód, który podpinamy do zewnętrznego źródła prądu.
Wspomniane akumulatory ładujemy z domowej sieci elektrycznej 230V lub z ogólnodostępnych ładowarek. Hybrydy plug-in zwykle mają dodatkową klapkę na nadwoziu. Wygląda tak samo, jak ta osłaniająca korek od wlewu paliwa, tyle że kryje się pod nią gniazdo. W Octavii iV, znajduje się ono z przodu przy lewym nadkolu.
Fot. materiały prasowe
Realnie da się to całkiem sensownie zaplanować. Auto można ładować nocą w domu, albo w dzień w pracy lub na zakupach. Możliwości jest kilka, więc ryzyko, że zostaniemy z kompletnie pustym akumulatorem jest małe. A w zasadzie, to nawet niemożliwe.
Wielką zaletą hybryd plug-in jest fakt, że nawet po wyczerpaniu akumulatora, samochód dosłownie sam odzyskuje energię. W trybie hybrydowym elektroniczny moduł sterujący na bieżąco ocenia aktualne warunki jazdy. Kiedy tylko samochód zacznie się poruszać, współpraca między silnikiem spalinowym i elektrycznym regulowana jest automatycznie.
Tym samym można powiedzieć, że hybrydy plug-in tak naprawdę w czasie jazdy same zamieniają się w tzw. pełne hybrydy.
Fot. materiały prasowe
Z przyczyn technicznych ten tryb nie zadziała, jeżeli temperatura otoczenia jest niższa niż 10 st. C. Przy napędzie wyłącznie elektrycznym moc maksymalna wynosi 85 kW, a najszybciej pojedziemy 140 km/h.
Jeśli ktoś chociaż raz jeździł typowym elektrykiem albo właśnie hybrydą plug-in, z pewnością zauważył, że tych samochodów praktycznie w ogóle nie słychać. Mowa rzecz jasna o trybie, kiedy silnik spalinowy nie pracuje. To wymusiło rozwiązanie, które ma także nowa Octavia iV.
Podczas jazdy z napędem elektrycznym do prędkości około 50 km/h, generator E-noise umieszczony pod prawym przednim błotnikiem emituje specjalny dźwięk, który pozwala pieszym i rowerzystom szybciej i łatwiej usłyszeć elektryczną Octavię iV. To działa na plus w obie strony. Kierowca może podróżować bez obaw, że inni uczestnicy ruchu go nie zauważą. Oni z kolei są mniej narażeni na niespodziewaną sytuację z nadjeżdżającą "po cichu" Škodą.
Co ważne jazda hybrydową Octavią iV nie różni się w zasadzie niczym, od podróżowania "zwykłym" autem z automatyczną skrzynią biegów. Oczywiście możemy przełączać się pomiędzy trybami jazdy – to funkcja dobrze znana z innych modeli ŠKODY.
W Octavii iV można wybrać opcje: Eco, Normal, Sport oraz Individual, a także Comfort, jeżeli samochód jest wyposażony w dynamiczną kontrolę zawieszenia (DCC). Kierowca może także przełączać między trybem elektrycznym i hybrydowym na centralnym wyświetlaczu wyboru profili jazdy.
Fot. materiały prasowe
podstawie warunków jazdy jednostka sterująca sama decyduje, kiedy pobierać energię
z akumulatora, a kiedy go ładować za pomocą energii odzyskiwanej.
W trybie hybrydowym stale dostępna jest moc 150 KM. Moc maksymalna wynosząca 204 KM, dostępna jest po maksymalnym wciśnięciu pedału przyśpieszenia lub w trybie Sport.
Hybryda plug-in to idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcą jeździć ze świadomością, że naprawdę przemieszczają w danym momencie wyłącznie na zielonej energii. Jest bardziej uniwersalna i funkcjonalna, dlatego Škoda Octavia iV doskonale wpisuje się w obecne trendy elektromobilności.
Artykuł powstał we współpracy z marką Škoda.
Fot. materiały prasowe