Kamala Harris porwała tłumy. "Jestem pierwszą wiceprezydentką, ale nie ostatnią"

Ola Gersz
– Jestem pierwszą kobietą wiceprezydentem, ale nie ostatnią – powiedziała Kamala Harris w swoim pierwszym przemówieniu po zwycięstwie Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA. Następną wiceprezydentkę, która już przeszła do historii, powitały w stanie Delaware tłumy zwolenników.
Kamala Harris to pierwsza kobieta na stanowisku wiceprezydenta w USA Fot. screenshot z Twitter / Kamala Harris
Czytaj także: "To nie wrogowie, to Amerykanie". Prezydent – elekt Biden wyciąga rękę do wyborców Trumpa




Kamala Harris nie tylko pierwsza kobieta, ale również pierwsza Afroamerykanka na tym stanowisku (Harris ma pochodzenie hinduskie i jamajskie). Przyszła wiceprezydentka nawiązała do tego w swoim wystąpieniu. – Jestem pierwszą kobietą wiceprezydentem, ale nie ostatnią. Każda dziewczynka obserwująca to wydarzenie, widzi, że nasz kraj jest krajem wielkich możliwości – mówiła senatorka. Harris zwróciła się również do wyborców Partii Demokratycznej. – Jasno pokazaliście, czego chcecie. Wybraliście nadzieję, jedność, przyzwoitość, naukę i prawdę. Przez cztery lata maszerowaliście i angażowaliście się w imię równości i sprawiedliwości – mówiła.

Polityczka podkreśliła, że "demokracja w Ameryce nie jest dana raz na zawsze". – Jest tak mocna, jak nasza wola, by o nią walczyć – zauważyła. I podobnie jak Joe Biden dała do zrozumienia, że czas na odbudowę Stanów Zjednoczonych.

– Droga przed nami nie będzie łatwa, ale Ameryka jest na to gotowa. Tak samo jesteśmy ja i Joe. Wybraliśmy prezydenta, który reprezentuje to, co w nas najlepsze. Którego przedstawiciele innych krajów będą szanować – powiedziała wiceprezydent – elekt Kamala Harris.

Czytaj także: To pierwsza taka nominacja w historii USA. Biden wskazał kandydatkę na wiceprezydenta