Kamala Harris porwała tłumy. "Jestem pierwszą wiceprezydentką, ale nie ostatnią"
– Jestem pierwszą kobietą wiceprezydentem, ale nie ostatnią – powiedziała Kamala Harris w swoim pierwszym przemówieniu po zwycięstwie Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA. Następną wiceprezydentkę, która już przeszła do historii, powitały w stanie Delaware tłumy zwolenników.
Kamala Harris nie tylko pierwsza kobieta, ale również pierwsza Afroamerykanka na tym stanowisku (Harris ma pochodzenie hinduskie i jamajskie). Przyszła wiceprezydentka nawiązała do tego w swoim wystąpieniu. – Jestem pierwszą kobietą wiceprezydentem, ale nie ostatnią. Każda dziewczynka obserwująca to wydarzenie, widzi, że nasz kraj jest krajem wielkich możliwości – mówiła senatorka.
Polityczka podkreśliła, że "demokracja w Ameryce nie jest dana raz na zawsze". – Jest tak mocna, jak nasza wola, by o nią walczyć – zauważyła. I podobnie jak Joe Biden dała do zrozumienia, że czas na odbudowę Stanów Zjednoczonych.
– Droga przed nami nie będzie łatwa, ale Ameryka jest na to gotowa. Tak samo jesteśmy ja i Joe. Wybraliśmy prezydenta, który reprezentuje to, co w nas najlepsze. Którego przedstawiciele innych krajów będą szanować – powiedziała wiceprezydent – elekt Kamala Harris.
Czytaj także: To pierwsza taka nominacja w historii USA. Biden wskazał kandydatkę na wiceprezydenta