Lekarz psychiatra wyjaśnia, co dzieje się w umysłach antycovidowców

Anna Kaczmarek
Mimo że mamy wiele zakażeń i zgonów spowodowanych SARS-CoV-2, nadal są tacy, którzy nie wierzą w istnienie nowego koronawirusa. Dr Sławomir Murawiec, lekarz psychiatra, psychoterapeuta, rzecznik Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, wyjaśnia w specjalnym podcaście "Koronawirus bez cenzury”, że choć nie jest to pozytywne, to jednak świadczy o potędze ludzkiego umysłu.
unsplash
Jego zdaniem do osób, które nie wierzą w pandemię, docierają takie same informacje jak do osób, które nie zaprzeczają rzeczywistości. Choć oczywiście żyjemy w pewnych bańkach informacyjnych. Jednak ci, którzy nie wierzą w koronawirusa, zwyczajnie słyszą to, co chcą usłyszeć i widzą, to co chcą zobaczyć.

Dostrzegają te rzeczy, które pasują im do uprzedniego, ich obrazu świata. Na tym właśnie polega ta potęga psychiki - informacje informacjami, doniesienia medialne doniesieniami, ostrzeżenia władz, specjalistów ostrzeżeniami, a i tak wiele osób wie swoje. To, co te osoby wytworzyły w swoich umysłach, jest silniejsze od informacji, które do nich docierają. Te osoby, zdaniem specjalisty, żyją w wirtualnej bańce swojego umysłu. Czasem to podzielane bańki, bo dotyczą grup osób.

To pokazuje jak silny jest nasz mózg, nasza psychika i jak silnie potrafi zniekształcać naszą rzeczywistość, zaprzeczać jej, czy wybierać tylko te informacje, które nam pasują.

Czy antycovidowca można przekonać rzeczowymi argumentami, że koronawirus istnieje i jest realnym zagrożeniem zdrowotnym? Dr Murawiec odpowiada nam na to pytanie.