Morawiecki i Orbán wydali wspólne oświadczenie. Wskazują, jak chcą walczyć z UE

Rafał Badowski
Viktor Orbán spotkał się w Budapeszcie z Mateuszem Morawieckim. Po rozmowach obaj premierzy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. Należy zwrócić uwagą na fakt, że wystąpili bez maseczek ochronnych.
Polska i Węgry podpisały wspólne oświadczenie ws. weta do unijnego budżetu. Fot. Krystian Maj / KPRM
– Podpisaliśmy wspólne oświadczenie, Węgry nie przyjmą propozycji nie do przyjęcia dla Polski – powiedział premier Węgier po spotkaniu z Mateuszem Morawieckim. – Jednoczymy nasze interesy i argumenty w dyskusji, Węgry nie przyjmują żadnych argumentów, które byłyby nie do przyjęcia dla Polski – dodał Viktor Orbán. – Daliśmy sobie i niemieckiej prezydencji czas, aby do końca tego roku spróbować znaleźć kompromis między podejściem różnych państw członkowskich w kontekście budżetu Unii – wyjaśnił szef węgierskiego rządu.


Morawiecki: Weto bazowym scenariuszem

Następnie wystąpił polski premier. – Użycie weta jest bazowym scenariuszem. Stajemy wobec mechanizmu, który przez swoją arbitralność doprowadziłby do rozczłonkowania Unii Europejskiej. Tym mechanizmem jest rozporządzenie o tzw. praworządności – mówił Mateusz Morawiecki. – To złe rozwiązanie, które grozi rozpadem Unii Europejskiej w przyszłości – przekonywał polski szef rządu.

Czytaj także: "Nie można być miękiszonem". Kuriozalny występ Ziobry ws. weta do budżetu UE

– Tak sformułowana warunkowość to kij na każde państwo. To droga do rozbicia Unii Europejskiej, tę drogę musimy odrzucić – przekonywał Morawiecki nawiązując do swojego propagandowego wystąpienia w Sejmie z zeszłego tygodnia.

Czytaj także: 5 najbardziej kuriozalnych cytatów Morawieckiego. Tak szczuł na UE w Sejmie [CYTATY]

– Nie potrzebujemy Unii dwóch sprzecznych interpretacji, tak jak nie potrzebujemy Unii dwóch prędkości – mówił szef rządu. – Będziemy bronić suwerenności, litery i ducha traktatów – przekonywał Morawiecki. Zdaniem premiera, Polska i Węgry działają na rzecz dobra całej Unii Europejskiej.