Morawiecki ogłosił, że "wgrywamy z epidemią". Lekarz studzi jego optymizm

Karol Górski
Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że zaczynamy wygrywać z epidemią. Inną opinię ma na ten temat lekarz Bartosz Fiałek. Jego zdaniem pozorna poprawa wynika po prostu ze zmniejszenia liczby wykonywanych testów.
Morawiecki zamieścił na Facebooku bardzo optymistyczny wpis. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W jednym z wpisów na Facebooku Mateusz Morawiecki przekonywał, że z frontu w walce z koronawirusem "nadeszły dobre wieści". "Wygrywamy z epidemią!" – napisał premier w euforycznym tonie.

Niestety jego optymizm studzi Bartosz Fiałek. – Patrząc na to, co widzę w szpitalu, nie czuję się uspokojony. Do szpitala nadal trafiają do nas pacjenci dodatni – zakażeni koronawirusem i chorujący na COVID-19. Nie są to liczby mniejsze, niż były np. podczas mojego pierwszego dyżuru w szpitalnym oddziale ratunkowym 31 października. To, że liczby są niższe, nie wynika z tego, że opanowujemy epidemię szalejącą w Polsce, a że zmniejszyliśmy liczbę wykonywanych testów – stwierdził lekarz w rozmowie z RMF FM.


Czytaj także: "Mam objawy, a wynik testu negatywny". Takie historie wywołują zamęt, wirusolog tłumaczy powody

Oberwało się też rządzącym. – W Polsce wierzymy w to, że bankier, ekonomista, rolnik będzie w stanie zaplanować świetną strategię na walkę z patogenem, czyli na wojnę biologiczną. Stąd te opóźnienia we wprowadzeniu szybkich testów antygenowych, których wiarygodność jest niemalże porównywalna z wiarygodnością testów genetycznych – zauważył Fiałek.

Zależność między liczbą wykonywanych testów, a dziennymi przyrostami raczej potwierdza słowa lekarza. Przykładowo – we wtorek wykonano ponad 42 tys. testów, wykryto prawie 14 tys. przypadków. Oznacza to, że powyżej 30 proc. próbek dało wynik pozytywny. Zdarzało się, że ten odsetek był jeszcze wyższy, jednak i tak jest większy niż w dniach, gdy odnotowywano rekordowe przyrosty.

Nadal martwi liczba ofiar śmiertelnych. We wtorek było ich znów ponad 600. To jeden z najwyższych wyników od początku pandemii.

źródło: RMF FM