W poniedziałek MZ poinformowało o wykryciu niespełna 21 tys. nowych przypadków koronawirusa, co na pierwszy rzut oka jest względnie optymistycznym wynikiem. Jednak liczba wykonanych w ciągu doby testów rzuca na ten przyrost inne światło. Okazuje się, że odsetek pozytywnych testów wyniósł prawie 60 proc.
Dla porównania – 6 listopada przebadanych zostało prawie 83 tys. próbek. Owszem, zakażeń wykryto wtedy więcej, bo ponad 27 tys. Tyle że, jak łatwo wyliczyć, odsetek testów pozytywnych był znacznie niższy niż dziś. Nie przekraczał 30 proc., co zresztą już było wynikiem niepokojąco wysokim. 16 listopada aż 59,3 proc. testów dało wynik dodatni. To najwyższy wynik od początku pandemii.