Wiadomo, dlaczego TVP nie chciało Maryli Rodowicz na Sylwestrze. "Każdy chce wystąpić"
Maryla Rodowicz jednak zaszczyci swoją obecnością widzów Sylwestra w Polsacie. Pudelek dowiedział się, dlaczego artystka nie wystąpi podczas imprezy sylwestrowej w konkurencyjnej telewizji, czyli w TVP. Poszło o cenę.
– W TVP uznano, że Maryla Rodowicz nie przyciągnie tylu widzów, co np. Zenek Martyniuk. I nie opłaca się wydawać dużych kwot na ściągnięcie tej gwiazdy – zdradził informator Pudelka. Zgodnie z informacjami podanymi przez rozmówcę portalu, 75-letnia gwiazda może wziąć za "występ sylwestrowy na wyjeździe" od 70 do 100 tysięcy złotych.
– W cenie Maryli można mieć dwie lub trzy tańsze gwiazdy, a też zabawa będzie przednia. (…) No i koncertów muzycy nie mają, więc nie ma problemów z negocjowaniem stawek z nimi. Każdy artysta chce wystąpić – dodał jeden z pracowników stacji TVP.
Przedwczoraj piosenkarka poinformowała, że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów, nie pojawi się na telewizyjnym Sylwestrze ani na Polsacie, ani na TVP, które przygotowały dla widzów sylwestrowe koncerty.
Sytuacja w ciągu dnia zdążyła się nieco zmienić. W rozmowie z "Super Expressem" Maryla Rodowicz oznajmiła, że pojawi się jednak na jednej z sylwestrowych scen.
– Zaśpiewam online z domu dzisiaj o godzinie 20:00. To będzie prywatny sylwester Maryli, a jutro jednak zaśpiewam w Polsacie. Zdecydowałam się po wpisach Internautów, że Sylwester bez Maryli, to jak święta bez Kevina. Rozczuliło mnie to – powiedziała tabloidowi.
Czytaj także: 2020 rok uratowany! Maryla Rodowicz jednak wystąpi na Sylwestrze
źródło: Pudelek