Burzliwe życie Jeremiego Przybory. Kogo kochał współtwórca "Kabaretu Starszych Panów"?

Julia Łowińska
Serial TVP "Osiecka" dokumentuje życie poetki i artystki Agnieszki Osieckiej. Liczne romanse bohaterki wzbudzają dużo emocji, ale niewątpliwe największą uwagę przyciąga ten ze współtwórcą "Kabaretu Starszych Panów", Jeremim Przyborą. Wybitny polski pisarz i satyryk, trzykrotnie żonaty, sam nie stronił od miłosnych przygód, a Osiecka była jednym z jego licznych romansów.
Kadr z serialu "Osiecka" Telewizji Polskiej. Grzegorz Małecki jako Jeremi Przybora i Magdalena Popławska jako Agnieszka Osiecka Fot. Instagram @serial_osieckaTVP

Wszystkie kobiety Jeremiego Przybory


Od grudnia na antenie Telewizji Polskiej możemy oglądać "Osiecką", nową produkcję stacji, która cieszy się dość dużą popularnością i niezbyt przychylnymi recenzjami. Serial dokumentuje życie wybitnej polskiej artystki Agnieszki Osieckiej: poetki, reżyserki i kompozytorki. Dzieło, które jest biografią zmarłej pod koniec XX wieku artystki, wyreżyserowali Robert Gliński i Michał Rossa.

Główną bohaterkę możemy oglądać w dwóch wersjach: w rolę młodszej Osieckiej wciela się Eliza Rycembel, a w starszą Magdalena Popławska. Jednym z głównych wątków serialu jest barwne życie uczuciowe artystki. Romans tytułowej bohaterki z Jeremim Przyborą, budzi jednak chyba największe emocje wśród widzów. Sam Przybora miał nie mniej bogate życie miłosne niż Osiecka. Jeremi Przybora to poeta, pisarz, satyryk, aktor i piosenkarz. Urodził się w 1915 roku Warszawie, gdzie też spędził prawie całe swoje życie. Znany jest chyba najbardziej z niepowtarzalnego i uwielbianego przez cały kraj "Kabaretu Starszych Panów", który współtworzył wraz ze swoim przyjacielem Jerzym Wasowskim.


Przybora nie pozostawał dłużny Osieckiej, jeśli chodzi o liczne podboje miłosne. Sam był trzykrotnie żonaty, a z dwóch małżeństw miał potomstwo.

Jego pierwsze małżeństwo to związek z Marią Burską, polską śpiewaczką i sopranistką. Artystkę dzieliła z mężem pasja do muzyki – razem z trzema siostrami tworzyła trio "Siostry Burskie". Oprócz tego była też aktywną działaczką społeczną, odznaczoną "Orderem Odrodzenia Polski". Z pierwszego małżeństwa Jeremi doczekał się córki, Marty Przybory, która została modelką oraz spikerką telewizyjną. Zagrała również kilka ról epizodycznych w filmach w latach 60.

Czytaj także: Kim byli mężczyźni w życiu Osieckiej?

Związek tych dwojga rozpadł się po licznych romansach Przybory i nie uratowały go nawet narodziny córki. Ich rozstanie odbiło się wielkim echem wśród dziennikarzy i wywołało oburzenie wśród społeczeństwa, kiedy to Przybora zostawił żonę zmagającą się z chorobą nowotworową. Odszedł w ramiona innej kobiety, Jadwigi Berens, która została jego drugą żoną. Z drugiego związku Przybora doczekał się syna, Konstantego "Kota" Przybory.

Konstanty Przybora wspomina, że ojciec nie spędzał z nim dużo czasu we wczesnym dzieciństwie, a ich kontakty zacieśniły się dopiero po latach:

– Takie też były może czasy, że dzieciom nie poświęcało się tyle uwagi. Najlepiej pamiętam go z jego końcowego okresu życia, od lat 90. Ja również straciłem z nim kontakt (oprócz częstych listów i paru wizyt tu lub tam) niemal na 10 lat, gdy wyjechałem za granicę. I od tamtego czasu, gdy wróciłem, miałem z nim już bardzo bliski kontakt. Spędzałem z nim wtedy więcej czasu, niż kiedykolwiek w swoim życiu, może poza wczesnym dzieciństwem. I to z tego okresu zapamiętałem go właśnie jako postać o niezwykle głębokim, filozoficznym stosunku do otaczającej go rzeczywistości – mówi w wywiadzie dla "Teologii Politycznej".

Związek z Berens rozpadł się jednak jeszcze szybciej niż poprzedni. Zbiegło się to z rozpadem "Kabaretu Starszych Panów". Jerzy Wasowski wraz z żoną nie mogli wybaczyć Jeremiemu rozwodu z "Igą", jak zwykli nazywać Jadwigę Berens.

Historia związku Przybory i Osieckiej


Przybora poznał Agnieszkę Osiecką 1 lutego 1964 roku. Dzieliła ich spora różnica wieku, a łączyło płomienne uczucie, które trwało dwa lata. On, 49-letni, rozpoznawalny w całej Polsce satyryk, jak twierdził, zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Ona, 28-letnia rozpoczynająca swoją karierę poetka, podobno potrzebowała czasu, aby zrozumieć, co do niego czuje, a zakochała się w nim dzięki listom, które pisywał.

Co ciekawe, romans tej dwójki pozostawał tajemnicą bardzo długo, a ostatecznie wyszedł na jaw dopiero po śmierci poetki. Oboje tęsknili do siebie z licznych podróży. Ich listy, wydane przez Agatę Passent, córkę Osieckiej wraz Magdą Umer, 10 lat po śmierci artystki, to istna poezja.

"Nie przypuszczałem, że będę stąd pisał z taką tęsknotą do panienki, którą tyle lat temu spotkałem w pewnej deszczowej piosence, i też nic o tym nie wiedziałem. Paryż owszem, ładne miasto, ale wybudowali je strasznie daleko od Ciebie, tak jakoś nieprzewidująco" – pisze Przybora podczas pobytu we Francji.

Ona namiętnie mu odpisywała:

"Coś ty zrobił, Jeremi… Zostawiłeś mnie samą w pustym mieście, w którym pełno jest tylko Twojej nieobecności… Żeby Warszawę doprowadzić do takiego stanu… To tylko Ty potrafisz".

I znów, gdy wyjeżdżała, pisała:
Agnieszka Osiecka w liście do Przybory

Masz rację, że tęsknota może mieć różne kolory. Ze ślicznej wesołej Anglii tęsknię do Ciebie jak spod pieca. Z Paryża tęsknię ponuro i z zaciśniętymi zębami. Paryż to jest wielka karuzela, na której kiedyś złamałam nogę i już nie umiem się tu bawić. Chyba że z Tobą. Ty (wierzę), wypełniłbyś sobą moją paryską wyobraźnię i po prostu nie zostawałoby miejsca na tę ponurość i melancholię.

Jeremi dla Agnieszki wyprowadził się od swojej żony. Kiedy artystka wróciła ze swoich licznych podróży do Warszawy, para zamieszkała razem. Osiecka zaczęła jednak szybko dusić się w tej relacji, twierdząc, że nigdy nie chciała życia domowej gospodyni. Okazało się, że ta dwójka nie może ze sobą wytrzymać. Przybora był typem domownika, który lubił zatopić się w fotelu czytając gazetę. Osiecka natomiast była "wolnym duchem", którego ciągle nosiło.

Po miesiącu mieszkania razem para rozstała się ostatecznie, a artystka wyjechała do Paryża. Wzajemna fascynacja nie ustała jednak nigdy, co można było dostrzec przy kolejnych przypadkowych spotkaniach tej dwójki.

"Ich uczucie unieszczęśliwiało Bogu ducha winne dzieci, pozostawione żony, i zasmarkanych z miłości, odsuniętych na boczny tor chłopców. Unieszczęśliwiło w końcu także samych zakochanych. Ich uczucie nie służyło właściwie nikomu oprócz nas, czytelników" - pisała po latach wieloletnia przyjaciółka pary.

Alicja Wirth – największa miłość Przybory


Po zakończeniu burzliwej przygody z Osiecką, Przybora żeni się po raz trzeci, z Alicją Wirth, która, jak mówił, była jego jedyną prawdziwą miłością. Jego trzecia i zarazem ostatnia żona była plastyczką i autorką scenografii do ostatnich "Kabaretów Starszych Panów".

– Zazdroszczę Jeremiemu i Alicji, że są razem i patrzą na rośliny. Ja nigdy nikomu nie umiałam dać spokoju. Sobie też – tak podobno związek miała skomentować sama Agnieszka Osiecka.

Według Magdy Umer, wieloletniej przyjaciółki zarówno Przybory, jak i Osieckiej, Wirth była kompletnym przeciwieństwem Agnieszki. Określana jako cicha, smutna i spokojna, lubiła siedzieć w domu i rysować, a do tego świetnie gotowała. Przybora i Wirth spędzili razem 33 lata, a rozdzieliła ich dopiero przedwczesna śmierć Alicji, która doprowadziła Jeremiego do zupełnego załamania. Ponoć zupełnie stracił chęć do życia, które, bez żony, było zupełnie pozbawione sensu.

Artystyczne zacięcie mają też kolejni potomkowie Przybory. Jego wnuczka, Anna Dubowska- Michałowicz, jest aktorką, a prawnuki: Julia Dubowska, wokalistka w Bosski&Gall, oraz jej brak Franciszek, przejawiają talenty muzyczne.

O "Osieckiej" pisaliśmy też w naTemat: