Rodowicz kpi ze słów księdza-hejtera. "Spróchniała matrona idzie zjeść kanapkę"

Bartosz Godziński
Skandaliczna wypowiedź ks. Michała Woźnickiego nie przeszła bez echa. Odpowiedziała na nią jedna z "podstarzałych gwiazdeczek", której wygląd duchowny skrytykował. Maryla Rodowicz z ironią napisała, co myśli o niespodziewanym hejcie ze strony byłego salezjanina.
Maryla Rodowicz w ostatniej chwili wystąpiła na imprezie sylwestrowej Polsatu Fot. YouTube.com / Polsat
Ks. Michał Woźnicki w czasie swojego ostatniego kazania skomentował telewizyjne imprezy sylwestrowe. Najwyraźniej nie spodobały mu się występy Maryli Rodowicz i Beaty Kozidrak, o czym postanowił poinformować wiernych. Zaczął od wspominek o tym, że słuchał ich, kiedy był na jeszcze na studiach.

– Minęło kilkadziesiąt lat, a my widzimy te podstarzałe gwiazdeczki. Jedna niczym czarownica ruszająca się, druga na szczudłach, ale cały czas wie, że podobają się innym ludziom te części ciała, które podobały się 30 lat temu, które koń też ma, ale nie chodzi o zad – mówił ksiądz. Potem rozpoczął serię obraźliwych komentarzy na temat wyglądu piosenkarek.


Czytaj też: "Hola, hola, podstarzałe, spróchniałe matrony". Ks. Woźnicki w kazaniu o Kozidrak i Rodowicz

– Jako kapłan mam obowiązek zwrócić uwagę: hola, hola, podstarzałe, spróchniałe matrony. Nie każdemu będzie dana szybka śmierć, niektórzy się namęczą. Z tego, co kiedyś ludzie podziwiali, zostanie zwyczajne próchno, którego zadatki już dzisiaj widać. Nie podejrzewam gwiazd o obżarstwo, chociaż proszę popatrzeć na "pyziałą" twarz pani Rodowicz, a jeszcze bardziej na opuchniętą twarz pani Kozidrak. Dwa podgardla? Jakby biskupem była, a nie jest. Jeśli to nie jest obżarstwo, to być może bolesny skutek szczepień? Efekt uboczny – zastawiał się Woźnicki.

Słowa księdza wyśmiała Maryla Rodowicz na Facebooku. W ironiczny sposób przyznała rację duchownemu i niejako godząc się ze swoim losem oznajmiła, że idzie zjeść kanapkę "dla dobra swojej pyziatej buzi". Zachęciła też do odpowiedzi swoją koleżankę po fachu Beatę Kozidrak. Ksiądz Woźnicki słynie z kontrowersji i skandali bardziej niż ze swojej posługi. Cała Polska o nim usłyszała, gdy został wykluczony z zakonu salezjanów, ale nie chciał opuścić swojej celi. Ponadto nie przestrzegał obostrzeń w czasie pandemii i nadal odprawiał msze, co skończyło się głośną interwencją policji.

Czytaj też: Ksiądz złamał restrykcje epidemiczne. Policjanci wynieśli go w czasie nabożeństwa