Myśleliście, że morsowanie jest ekstremalne? To, co zrobiła ta Rosjanka naprawdę mrozi krew w żyłach
Media społecznościowe zalewa fala zdjęć uwieczniających hobby sezonu zimowego 2020/2021. Morsowanie, bo o nim mowa, szybko stało się jednak internetowym dowcipem. Ci, którzy chcieliby zaimponować znajomym, nie narażając się na śmieszność, mogą spróbować... pływania pod lodem. Pływaczka z Moskwy właśnie pobiła rekord Guinessa w tej dziedzinie.
Mimo rekordu, trener moskiewskiej pływaczki zapowiedział już, że jeszcze w tym roku chciałaby ona spróbować pokonać pod lodem dystans 100 m.
Czytaj także: Wkurzają cię morsujący znajomi? Jest coś gorszego od lansu na morsowanie (i nie chodzi o CrossFit)
Ekstremalny wyczyn miał miejsce 7 stycznia tego roku w jeziorze Bajkał. Temperatura wody wynosiła 0,02 stopnia Celsjusza, zaś na zewnątrz - minus 22 stopnie. Pokrywa lodowa w miejscu bicia rekordu Guinessa wynosiła średnio około 25 cm.
Żeby zapewnić 40-letniej Nekrasowej względne bezpieczeństwo, towarzysząca jej ekipa powycinała przeręble w równych odstępach, w razie gdyby kobieta nie dała rady pokonać całego dystansu.
Co ciekawe, dyscyplina jest uznawana za pełnoprawny sport. Od 12 lat działa nawet Międzynarodowe Stowarzyszenie Pływania pod Lodem, do którego należy rosyjska rekordzistka.
Zła wiadomość dla tych, dla których morsowanie to już za mało jest taka, że w Polsce trudno byłoby obecnie znaleźć satysfakcjonująco zmrożone zbiorniki do ćwiczeń.
Czytaj także: 10 wskazówek, jak zacząć morsować. O tym musisz pamiętać, zanim wejdziesz do wody