Brytyjczycy planują wprowadzić nowe zasady kwarantanny. Na celowniku znalazły się hotele

Zuzanna Tomaszewicz
Rząd Wielkiej Brytanii rozważa wprowadzenie nowych rozwiązań dotyczących kwarantanny, które mają zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się niebezpiecznych wariantów koronawirusa. Zgodnie z jednym z pomysłów, kwarantanna miałby odbywać się w hotelach.
Boris Johnson poinformował Brytyjczyków o planach wprowadzenia kwarantanny w hotelach. Fot. 123rf
Czytaj także: Nowy szczep koronawirusa już w Polsce. Wykryto brytyjską odmianę covid-19

W poniedziałek rano premier Boris Johnson oznajmił, że jego rząd pracuje nad planem wprowadzenia kwarantanny w hotelach. Takie rozwiązanie miałoby powtrzymać warianty wirusa, które "niszczą szczepionkę".

Kwarantanna w hotelach trwałaby 10 dni i dotyczyłaby wszystkich osób, które wracają na wyspy z zagranicy. Brytyjczycy, a także przyjezdni zostaną zakwaterowani w hotelach lotniskowych.

Przypomnijmy, że w Brukseli zapanował nastrój "alarmu" w związku z rozprzestrzenianiem się mutacji wirusa SARS-CoV-2 w Amazonii w Brazylii, RPA oraz Wielkiej Brytanii. – Są wielkie obawy, że już niebawem dojdzie do eksplozji koronawirusa – powiedział "Die Welt" wysoki rangą urzędnik UE. Jego wypowiedź cytuje "Deutsche Welle".


Informator dziennika opisał też obawy, że niebawem w wielu częściach UE może dojść do takiej samej sytuacji, jak w Wielkiej Brytanii. Jak zauważył, od chwili pierwszego przypadku zakażenia zmutowanym koronawirusem do nasilenia epidemii minęły dwa miesiące. – Oznacza to, że UE może mieć jeszcze najgorsze przed sobą – ostrzegał.

Czytaj także: Najgorsze przed nami? UE boi się "eksplozji" zmutowanego koronawirusa
źródło: "The Guardian"