"Problem" ze świętem zakochanych. O tej rzeczy często zapominasz w kwiaciarni

Monika Przybysz
Nic tak nie mówi: “Kocham cię” jak ogromny bukiet intensywnie czerwonych, aksamitnych róż, prawda? Tak, ale… nie zawsze. I nie wszystkim. Zanim więc 14 lutego pognacie za świętym Walentym do najbliższej kwiaciarni, pomyślcie co tak naprawdę świętujemy 14 lutego i kogo z tej okazji warto zakończyć miłą niespodzianką.
Fot. materiały prasowe
Na początek wyjaśnijmy jedno: nikt nie twierdzi, że róże nie są symbolem namiętnego, gorącego i romantycznego uczucia. Nie próbujemy również przekonać was, że na widok ogromnego, karminowego bukietu serce waszej wybranki (lub wybranka) nie stopnieje jak lody w lipcowym słońcu.

Zanim jednak dacie florystce wolną rękę w kwestii przybrania, zastanówcie się, komu za rzadko mówicie na co dzień: “Kocham”? Na liście znajdzie się z pewnością więcej niż jedno imię.

Bo choć Walentynki często nazywane są “Świętem zakochanych” to czy ich głównym celem nie jest celebracja miłości w ogóle? A tej każdego dnia dostajecie przecież mnóstwo — od najlepszej przyjaciółki, od taty, siostry, czy bratanka-urwisa.


14 lutego pokaż, że ich też kochasz! Jak? Mamy trzy sprawdzone sposoby. Efekt wow gwarantowany, a zaskoczenie — nawet większe, niż w przypadku bukietu ze stu róż.

Kubek pełen miłości

Może i brzmi nieco pretensjonalnie, ale taki prezent trudno opisać inaczej. Bo czego najbardziej potrzebujemy o 6:30 rano, gdy dźwięk budzika niemiłosiernie wwierca się w uszy, a w głowie pojawia się ta okropnie demotywująca świadomość, że już za chwilę ciepła kołderka będzie tylko wspomnieniem? Wtedy potrzebujemy miłości. I kawy.
Fot. materiały prasowe
To właśnie dlatego kubek ze zdjęciem przywołującym dobre wspomnienie to idealna prezentowa kombinacja. Aby zapewnić poranne “wspomaganie” sobie, którą kochasz, wystarczy wejść na stronę Empik Foto, załadować zdjęcie z waszych wspólnych ciepłych oraz koniecznie słonecznych wakacji i viola! Poranna dawka miłości gotowa.

Obraz, na który nie będą mogli patrzeć…

...bo jak tylko spojrzą na ścianę, zacznie ich boleć brzuch ze śmiechu. Dokładnie takiego zdjęcia potrzebujecie: tego, na którym śpicie “na popielniczkę”. Albo tego, na którym jesteście cali wymazani sosem pomidorowym z “eksplodującego” w kuchni garnka spaghetti. Albo tego, na którym głaszczecie szczeniaczka, sikającego wam na spodnie.

W skrócie, takiego, na którego widok ukochana osoba nie będzie mogła się przestać śmiać. Kiedy już je znajdziecie, wystarczy wybrać format i rodzaj podkładu w kreatorze Empik Foto, a następnie kliknąć: “Zamów”.
Fot. materiały prasowe
Pro tip: wybierzcie jak największy format i nie przejmujcie się, że obdarowany nie ma wystarczająco dużej ściany, żeby zmieścić prezent. Dla takiego epickiego dzieła na pewno znajdzie miejsce.

Ilustrowana historia waszej miłości

Ten prezent to projekt dla bardziej kreatywnych, niemniej jednak warto się postarać, bo efekt będzie spektakularny.
Fot. materiały prasowe
Otwórzcie folder ze zdjęciami w smartfonie i wybierzcie te, na których jesteście razem. Mogą być tylko te z kilku ostatnich tygodni — niestety, nie szykujemy prezentu na Walentynki za trzy lata, selekcja jest tu niezbędna.

A teraz pomyślcie: które z nich najlepiej obrazują wasze uczucia wobec siebie? Właśnie o tym chcecie opowiedzieć, tworząc fotoksiążkę. A że w smartfonie na pewno macie mnóstwo genialnego “materiału”, wystarczy tylko dobrać odpowiedni ton narracji.

Boicie się braku weny? Spokojnie, serce na pewno co nieco wam podpowie.

Artykuł powstał we wspłpracy z Empik Foto.