Ile zarabia Sousa jako selekcjoner? Kołtoń podał kwotę i zdementował informację Hajty

Karol Górski
Paulo Sousa jako selekcjoner reprezentacji Polski zarabia miesięcznie ok. 70 tys. euro – poinformował dziennikarz Roman Kołtoń. Wcześniej Tomasz Hajto mówił, że następca Jerzego Brzęczka wraz ze swoimi współpracownikami może inkasować co miesiąc nawet ćwierć miliona euro.
Sousa we wtorek przyleciał do Polski. Fot. YouTube / A BOLA TV
– W mediach pojawiają się różne kwoty, jeśli chodzi o zarobki selekcjonera. Tomasz Hajto rzucił w "Cafe Futbol" kwotę 250 tysięcy euro miesięcznie, jakie PZPN będzie płacił Paulo Sousie i jego współpracownikom. Postanowiłem to zweryfikować – mówi Roman Kołtoń w filmiku, który opublikował na swoim youtube'owym kanale "Prawda Futbolu".

Według informacji dziennikarza mowa o kwocie znacznie niższej niż ta, o której wspominał Hajto. – Okazuje się, że Portugalczyk zarabia 70 tysięcy euro, a jego sześcioosobowy sztab około 80 tysięcy euro. Daje to łącznie 150 tysięcy euro miesięcznie. Kontrakt Paulo Sousy podpisany jest do 31.12.2021 roku – na eliminacje mundialu i finały Euro 2020 – doprecyzował Kołtoń.

Dziennikarz porównał zarobki Portugalczyka z pensją poprzedniego zagranicznego selekcjonera, Leo Beenhakkera. Na początku swojej kadencji Holender otrzymywał trochę mniejsze pieniądze – ok. 50 tys. euro miesięcznie. Jednak jego zarobki sukcesywnie rosły i w trakcie eliminacji do mundialu w RPA na konto Beenhakkera co miesiąc wpływało już 75 tys. euro. Gdyby Polska zakwalifikowała się do turnieju finałowego, pensja Holendra wzrosłaby do 90 tys. euro.


We wtorek Paulo Sousa przyleciał do Polski. W środę spotkał się ze Zbigniewem Bońkiem i innymi pracownikami PZPN. Wcześniej przebywał z Niemczech, gdzie udał się, by porozmawiać z kapitanem kadry Robertem Lewandowskim.

Czytaj także: "Mocno to przeżył". Bliski kolega Brzęczka zdradził, jak trener zareagował na zwolnienie